Stanowisko ministra obrony narodowej objął po Bogdanie Klichu, który podał się do dymisji po publikacji raportu nt. przyczyn katastrofy smoleńskiej. Premier Donald Tusk, przedstawiając wówczas Siemoniaka, powiedział, że oczekuje od niego poprawy bezpieczeństwa lotów w wojsku. Raport wskazywał bowiem na liczne nieprawidłowości, szczególnie w 36. Specjalnym Pułku Lotnictwa Transportowego.

>>> Czytaj też: Zobacz, kto będzie nami rządził przez najbliższe 4 lata

Nowy minister na samym początku urzędowania rozformował 36. specpułk, zdecydował o sprzedaży części należących do jednostki maszyn oraz zdymisjonował kilkanaście osób - oficerów odpowiedzialnych za szkolenie oraz wysokich urzędników MON. Z resortu odszedł też wiceminister Czesław Piątas, emerytowany generał. Jego miejsce zajął cywil Czesław Mroczek, poseł PO z komisji obrony. Po miesiącu do kierownictwa MON w roli doradcy Siemoniaka dołączył gen. Waldemar Skrzypczak, b. dowódca Wojsk Lądowych, znany m.in. z krytycznego nastawienia do Klicha.

Obejmując resort, Siemoniak za priorytet uznał wdrażanie zaleceń komisji badającej katastrofę smoleńską; na swojego pełnomocnika do ich wykonania wyznaczył wiceministra Mroczka. Pod koniec sierpnia resort przedstawił szczegółowy terminarz wdrażania zaleceń. MON odniósł je nie tylko do 36. specpułku i Sił Powietrznych, ale do wszystkich jednostek lotniczych w armii.

Reklama

Kierowany przez Siemoniaka MON anulował przetarg na samolot szkolno-bojowy. Resort zrezygnował z koncepcji zakupu maszyny, która miałaby wyraźne cechy bojowe i jednocześnie służyła do szkolenia, zapowiedział za to, że wiosną 2012 r. rozpisze przetarg na samolot przeznaczony przede wszystkim do doskonalenia umiejętności pilotów.

Pod rządami Siemoniaka rozpoczęto redukcję polskiego kontyngentu w Afganistanie. Jesienią pojechało tam 2,5 tys. żołnierzy, o 100 mniej niż pół roku wcześniej. O połowę, z 400 do 200 żołnierzy, zmniejszył się też odwód strategiczny w kraju, który w każdej chwili może zostać użyty w w Afganistanie.

MON rozpoczął przygotowania do reformy systemu kierowania wojskiem, która - zgodnie z koncepcją forsowaną przez szefa prezydenckiego BBN Stanisława Kozieja - doprowadzić ma do zintegrowania istniejących dowództw i zmiany roli Sztabu Generalnego WP. Na samym początku urzędowania Siemoniaka wstrzymano przeprowadzkę Dowództwa Wojsk Lądowych z Warszawy do Wrocławia. Pod wpływem prezydenta, który zawetował ustawę powołującą Akademię Lotniczą w Dęblinie, rozpoczęła się też dyskusja nad przyszłością szkolnictwa wojskowego.

Szef MON spotkał się z rodzinami żołnierzy poległych w Iraku i Afganistanie. Część z nich już latem zażądała zadośćuczynień za śmierć swoich bliskich. Początkowo ministerstwo odmawiało wypłaty, podkreślając, że rodziny m.in. dostały pieniądze z ubezpieczenia. Jednak w połowie października, po spotkaniu z rodzinami, Siemoniak ogłosił, że MON jest gotowy do wypłaty zadośćuczynień. Prawnicy stron ustalają szczegółowe warunki ugód.

Siemoniak zapowiedział także, że zamierza podjąć temat jednorazowych odszkodowań dla rodzin żołnierzy, którzy zginęli na misjach. Miałyby one być "znacząco wyższe" niż obecna 18-krotność pensji poległego oraz wypłacane w jednolitej wysokości niezależnie od stopnia wojskowego.

Zanim Siemoniak został ministrem obrony, już raz pracował w MON - w latach 1998-2000 był tam dyrektorem Biura Prasy i Informacji (resortem kierował Janusz Onyszkiewicz - obecnie doradca szefa MON). Potem był m.in. członkiem zarządu Polskiego Radia oraz dyrektorem TVP1; pełnił też funkcje wiceprezydenta Warszawy oraz wicemarszałka woj. mazowieckiego.

Bezpośrednio przed objęciem stanowiska szefa MON Siemoniak był sekretarzem stanu w MSWiA. Stanowisko objął w listopadzie 2007 r. Podlegały mu departamenty: administracji publicznej, analiz i nadzoru, wyznań religijnych oraz mniejszości narodowych i etnicznych, zezwoleń i koncesji oraz zdrowia. Nadzorował Główny Urząd Geodezji i Kartografii oraz Państwową Inspekcję Sanitarną MSWiA. Ze strony rządu zajmował się też likwidacją rządowo-kościelnej Komisji Majątkowej.

Odpowiadał też za usuwanie skutków klęsk żywiołowych. W 2010 r. wraz z ministrem Michałem Bonim przygotował pakiet pomocowy dla powodzian. W tym samym roku stanął też na czele międzyresortowego zespołu ds. szacowania skutków powodzi.

Jako odpowiedzialny za politykę państwa wobec mniejszości narodowych i etnicznych Siemoniak współpracował z rządem RFN na rzecz uregulowania sytuacji mniejszości niemieckiej w Polsce oraz Polaków w Niemczech. Kontakty te zaowocowały m.in. planem rehabilitacji przedstawicieli dawnej mniejszości polskiej w Niemczech, którzy padli ofiarą nazistowskich prześladowań.

Do MSWiA przyszedł razem z Grzegorzem Schetyną, do niedawna marszałkiem Sejmu. Gdy Siemoniak w sierpniu przechodził do MON, "Rzeczpospolita" napisała, że minister to "człowiek Schetyny i jest mu całkowicie oddany".

W latach 2006-2007 r. Siemoniak z rekomendacji PO był wicemarszałkiem województwa mazowieckiego. Od grudnia 2000 r. do lipca 2002 r. zajmował stanowisko wiceprezydenta Warszawy. Miastem rządzili wówczas Paweł Piskorski i Wojciech Kozak (obaj UW, a potem PO). W latach 1998-2000 zasiadał też w Radzie Gminy Warszawa-Centrum, do której został wybrany z list UW. Gdy na początku 2001 r. powstawała Platforma Obywatelska, Siemoniak wraz z Piskorskim i Kozakiem przeszedł do nowego ugrupowania.

Przez sporą część kariery Siemoniak związany był z mediami. Od 1994 r. odpowiadał za oddziały terenowe TVP. W kwietniu 1996 r., w wieku 29 lat, został dyrektorem TVP 1. Na stanowisku utrzymał się pięć miesięcy. W 1997 r. został koordynatorem programu Media i Demokracja w Instytucie Spraw Publicznych. W 1998 r. minister Onyszkiewicz mianował go dyrektorem w MON. Równolegle w latach 1998-2002 Siemoniak był wiceprzewodniczącym Rady Nadzorczej PAP. W latach 2002-2006 był członkiem zarządu Polskiego Radia.

Jest absolwentem Wydziału Handlu Zagranicznego Szkoły Głównej Planowania i Statystyki (dziś Szkoła Główna Handlowa) w Warszawie oraz stypendystą Uniwersytetu w Duisburgu (Niemcy). W młodości działał w Niezależnym Zrzeszeniu Studentów, był przewodniczącym NZS na SGPiS i sekretarzem Krajowej Komisji Koordynacyjnej.

Siemoniak ma 44 lata, jest żonaty, ma córkę i syna.