Przeciwnik „legislacyjnej biegunki”. Krytyk prawa tworzonego z naruszeniem konstytucji. W ubiegłym roku przed Trybunałem Konstytucyjnym reprezentował prezydenta w sprawie zgodności ustawy o 10-procentowej redukcji zatrudnienia w administracji. Celnymi strzałami rozłożył na łopatki rządowych prawników. Przekonał sędziów TK, że ustawa to nic innego jak kolejny rządowy bubel prawny, którego nie da się wdrożyć. To nie tylko prawnik, radca prawny, ale przede wszystkim świetny legislator. Przez kilka kadencji nieprzerwanie zajmował stanowisko prezesa Rządowego Centrum Legislacji i sekretarza Rady Ministrów. Każdemu premierowi zależało na tym, aby nad poprawną legislacją czuwał właśnie Aleksander Proksa. Tym bardziej, że – jak sam mówi – zawsze opowiada się za tworzeniem mądrego prawa.