Bułgarski minister rolnictwa Mirosław Najdenow poinformował w poniedziałek o zakazie sprzedaży w Bułgarii dużej partii jaj importowanych z Polski. 248 tys. jaj pochodzi z farm, które nie przestrzegają unijnych przepisów dotyczących wielkości klatek.

Minister podkreślił - na konferencji prasowej z okazji pierwszej rocznicy powołania Agencji ds. Bezpieczeństwa Żywności - że to drugi raz w ostatnich trzech tygodniach, kiedy bułgarskie władze weterynaryjne z tego powodu wycofują ze sprzedaży polskie jaja.

>>> Zobacz też: Sawicki: z powodu wymiany klatek dla kur ceny jaj wzrosną o 30 proc.

"Zawiadomimy Komisję Europejską oraz poinformujemy o naszej konstatacji wszystkie pozostałe państwa unijne" - stwierdził minister. Dodał, że "od początku roku handel takimi jajkami jest zakazany. Gdyby polscy weterynarze trafili na taką partię z Bułgarii, byliby bezkompromisowi".

Reklama

Minister przypomniał, że w końcu stycznia br. jedna z sieci hipermarketów została ukarana grzywną w wysokości 10 tys. lewów (5 tys. euro) za sprzedaż nieoznakowanych polskich jaj. "Jajka są bezpieczne dla konsumentów. (...) Chodzi o naruszenie (...) prowadzące do nielojalnej konkurencji, ponieważ nieoznakowane jajka są o 2 eurocenty tańsze i zabijają naszą produkcję" - stwierdził Najdenow.

Do Agencji ds. Bezpieczeństwa Żywności informacje o polskich jajach, które nie powinny być sprzedawane w sklepach, podał bułgarski związek hodowców drobiu, który od lat skarży się, że import jaj z Polski i Turcji jest dla tamtejszych producentów rujnujący. Co roku związek ostrzega konsumentów, by uważali na jaja z importu. W ubiegłym roku przed Wielkanocą w lokalnych mediach pojawiły się liczne publikacje o przeterminowanych jajach z Polski.

>>> Czytaj też: Procedury karne za łamanie przepisów o kurach nioskach

Ok. 30 proc. polskich hodowców kur niosek nie wymieniło jeszcze klatek na nowe, zgodne z unijnymi przepisami. Według Głównej Inspekcji Weterynaryjnej na 493 istniejące fermy produkujące jaja klatki wymieniło 292, częściowo zalecenia UE wykonało 66, a 135 ferm używa jeszcze klatek starego typu. Problem wymiany klatek dotyczył ok. 4,5 milionów kur, w ciągu stycznia liczba kur przetrzymywanych w starych klatkach zmniejszyła się o 220 tys.

W 1999 r. KE przyjęła przepisy ustalające minimalne normy ochrony niosek. W klatkach nowego typu ma być mniej kur niż dotychczas; klatki mają mieć minimum 35 centymetrów wysokości i m.in. grzędę. Na dostosowanie się do tych wymogów Komisja dała krajom członkowskim kilka lat. Polska, która weszła do UE w 2004 roku, miała znacznie mniej czasu na zainstalowanie na fermach nowych klatek.

>>> Zobacz też: Jajka zdrożeją, za to kury będą je znosić w spokoju i luksusie

Komisja Europejska wyraziła zgodę, by polscy producenci jaj mogli dokończyć modernizację swoich kurników do końca lipca br. Jednak jaja z tych ferm nie mogą być sprzedawane na rynku, a jedynie wykorzystywane w przemyśle przetwórczym.