Obietnica największych zasobów gazu łupkowego w Europie skusiła do tej pory 19 polskich i międzynarodowych spółek. Nakłady, jakie ponoszą na technologie wydobycia są gigantyczne. Jedynie wysokie ceny gazu dają nadzieję na to, że inwestycja zwróci się za parę lat z zyskiem.

Dzisiejsza publikacja Polskiego Instytutu Geologicznego może zachwiać notowaniami spółek, które zainwestowały w odwierty na terenie Polski. Być może Polska przedwcześnie została ogłoszona małym łupkowym Kuwejtem? Jak informował wcześniej PGI zasoby gazu łupkowego w Polsce są prawdopodobnie znacznie mniejsze niż szacował amerykański departament ds. energii i nie wynoszą 5,8 bln m sześc. Ta optymistyczna prognoza dawała Polsce pierwsze miejsce pod względem zasobów tego surowca w Europie. Mimo to, jak zapewniają geolodzy, szacunki i tak są wysokie, a zasoby pozwolą na pokrycie zapotrzebowania na gaz w Polsce co najmniej przez kilka lat.

>>> Czytaj też: Amerykanie chcą większej kontroli nad metodą wydobycia gazułupkowego

Firmy, które zainwestowały w polskie złoża nie są najwyraźniej rozczarowane zapowiedzią weryfikacji ilości znajdujących się pod ziemią łupków. Wczoraj Conoco Philips przejęła 70 proc. udziałów w trzech koncesjach na poszukiwanie polskich łupków należących do spółki 3 Legs Resources Plc. - poinformował Bloomberg. Wcześniej w tym roku 3 Legs Resources (spółka zajmująca się poszukiwaniami niekonwencjonalnych złóż ropy i gazu w Polsce i w Niemczech) ogłosiła, że dotychczasowe sukcesy wskazują na realną możliwość rozpoczęcia eksploatacji polskich łupków już za dwa lata. Spółka, jako pierwsza w Polsce dokopała się do złóż, z których wyciekł gaz - we wrześniu 2011 w Łebieniu na Pomorzu. To właśnie na Pomorzu podobno znajdują się największe pokłady łupków. Jednak wcześniejsze odwierty okazały się porażką.

Łupkowa gorączka wyhamuje czy nabierze tempa?

Do tej pory na terenie naszego kraju udało się przeprowadzić 13 odwiertów. Aby mówić o realnych planach produkcji gazu potrzebnych jest w sumie około 300.

Conoco Philips, piąta największa na świecie spółka rafineryjna najwyraźniej rokuje nadzieje na realne zyski. Po wczorajszej decyzji spółek akcje 3Legs Resources odbiły się w górę o ponad 9 proc. na giełdzie w Londynie. Wcześniej spadały od września.

Tymczasem Chevron, kolejny amerykański inwestor, poinformował, że produkcja gazu z łupków w Polsce najprawdopodobniej nie będzie możliwa wcześniej niż za 5-10 lat.

Dotychczas, poza 3 Legs Resources, większość inwestorów nie odniosła znaczących sukcesów. Z pierwszych próbnych odwiertów przeprowadzonych przez Exxon Mobil nie wyciekł gaz. Również wyniki PGNiG były rozczarowujące. Pierwszy odwiert przeprowadzony w Markowoli na Lubelszczyźnie okazał się porażką. Na pocieszenie, złoża w okolicy Lubocina (Pomorze) uznane zostały za obiecujące.

Po województwie Pomorskim największe nadzieje budzi Warmińsko-Mazurskie. Pierwsze wiercenia w Rogitkach k. Braniewa wykonała firma Talisman Energy. Na terenie tego województwa przyznano dotąd tylko 7 koncesji na poszukiwania gazu łupkowego.

>>> Czytaj też: Prawo UE może blokować wydobycie gazułupkowego

Polski rząd rozdysponował łącznie 109 koncesji na poszukiwanie gazu łupkowego. Większość z nich należy do amerykańskich potentatów energetycznych. Wśród polskich spółek, które zainwestowały w odwierty są PGNiG, Orlen Upstream, LOTOS Petrobaltic, Strzelecki Energia i PETROLINVEST S.A.