Brytyjski indeks FTSE 100 po otwarciu notowań spadł o 0,07 proc. i wyniósł 5.647,67 pkt. Po otwarciu francuski indeks CAC 40 spadł o 0,10 proc. i wyniósł 3.185,77 pkt. Po otwarciu notowań niemiecki indeks DAX spadł o 0,39 proc. i wyniósł 6.558,25 pkt. Indeks węgierskiej giełdy BUX po otwarciu sesji spadł o 0,17 proc. i wyniósł 17.308,13 pkt.

Indeks WIG 20 spadł na otwarciu notowań o 0,25 proc. i wyniósł 2244,33 pkt. Indeks WIG stracił 0,24 proc. i wyniósł 40570,17 pkt.

"Jeśli faktycznie zewnętrzna presja zostałaby utrzymana, byłby to również argument dla sprzedających na naszym rynku, na którym istotną rolę w przypadku WIG20 odgrywają okolice 2200 pkt. Ich utrata otwierałaby bowiem drogę w kierunku kolejnego wsparcia w rejonie 2100 pkt., ale co ważne otwierałaby perspektywę wyznaczenia nowej, średnioterminowej fali spadkowej (kontynuacja sierpniowego wyłamania), sprowadzającej rynek poniżej zeszłorocznych minimów" - powiedział analityk BDM, Tomasz Gessner.

To globalne pogorszenie nastrojów może również rzutować na odbiór danych makroekonomicznych. Należy mieć świadomość tego, że w tej sytuacji dane słabsze będą miały prawo dodatkowo przecenić rynek, natomiast odczyty lepsze od oczekiwań niekoniecznie muszą się na niego przekładać pozytywnie. Na dzisiaj w planie mamy przede wszystkim dane o sprzedaży detalicznej w USA.

Reklama

"Oprócz tego uczestnicy rynku zwrócą uwagę również na indeks NY Empire State oraz napływy kapitałów do USA. Odczyty indeksu rynku nieruchomości NAHB i zapasów niesprzedanych towarów to już trzecia liga danych i z tej strony nie należy się spodziewać większego wpływu na rynek" - podsumował Gessner.