Odkrycie niekonwencjonalnego surowca w USA, a w konsekwencji spadek cen gazu spowodowały, że chemiczny gigant znów inwestuje na rodzimym rynku. Kilka tygodni temu koncern ogłosił, że przeznaczy ok. 4 mld dol. na budowę nowego krakera, wykorzystującego gaz łupkowy na wybrzeżu Zatoki Meksykańskiej i ponowne uruchomienie innego w Luizjanie, a także budowę dwóch instalacji propylenu. Potężne inwestycje mają zapewnić dostawy półproduktów dla instalacji Dow Chemical wytwarzających wysoko marżowe produkty, takie jak dodatki do farb i tworzywa sztuczne dla motoryzacji.
60 mld dol. wyniosła w zeszłym roku łączna wartość sprzedaży koncernu Dow Chemical
Sytuacja jest niezwykła, ponieważ Dow Co. poświęcił całą dekadę na przenoszenie produkcji chemicznej ze Stanów Zjednoczonych i Europy na Bliski Wschód oraz do Azji, gdzie surowce były tańsze.
Tani gaz łupkowy zrewolucjonizował amerykański rynek i spowodował, że Dow zdecydował się wrócić, rozpoczynając największe w swojej historii inwestycje. W koncernie nie ukrywają, że Dow interesuje się również innymi obszarami z potencjałem łupkowym. Na celowniku znalazła się Polska. Sytuację w naszym kraju monitoruje Robert Stankiewicz, który w lutym tego roku objął stanowisko prezesa firmy Dow w Polsce i krajach bałtyckich.
Rekordowa sprzedaż
To właściwa osoba do tego zadania. Ten absolwent Wydziału Chemicznego Politechniki Warszawskiej i podyplomowych studiów z zakresu zarządzania i marketingu branżę chemiczną zna na wylot. Ale nie jest mu obcy również rynek gazu i ropy. Przed rozpoczęciem pracy w Dow był regionalnym kierownikiem sprzedaży w firmie Polimeri Europa, związanej z ENI, włoskim koncernem naftowo-gazowym.
Pracę w koncernie Dow Robert Stankiewicz rozpoczął w 2006 r. Dotychczas odpowiedzialny był za kilka obszarów działalności, m.in. dział tworzyw sztucznych. W 2007 r. objął stanowisko regionalnego szefa ds. sprzedaży i marketingu w dziale rozwiązań budowlanych Dow. W 2009 r. za osiągnięte wyniki otrzymał najwyższą nagrodę w koncernie – Pinnacle Award for Sales Excellence. W 2010 r. został mianowany team leaderem w dziale obsługi klienta w dziale tworzyw na Europę Wschodnią, Bliski Wschód i Afrykę.
8,4 mld dol. taki był zysk operacyjny amerykańskiego koncernu w 2011 r.
Teraz prezes Stankiewicz koncentruje się na Polsce. Nasz rynek jest drugim pod względem wielkości w Europie Wschodniej, gdzie Dow rozwija swoją działalność. – Dow przywiązuje do naszego rynku bardzo dużą wagę. Dla koncernu Polska, obok Rosji i Turcji, jest jednym z najbardziej dynamicznie rozwijających się rynków w Europie Wschodniej – zapewnia Stankiewicz.
Jak tłumaczy, zeszły rok dla całej polskiej gospodarki był bardzo dobry. – Przy 4,3-proc.wzroście PKB, ustabilizowanej inflacji i silnym polskim systemie bankowym, który nie jest narażony na wstrząsy, nie widzimy kryzysu. Dla nas miniony rok był bardzo dobry. W Polsce osiągnęliśmy najwyższą sprzedaż w historii. Również w I kw. zanotowaliśmy bardzo dynamiczne wzrosty sprzedaży – wyjaśnia.
Firma Dow jest obecna w Polsce od prawie 40 lat. Wszystko wskazuje na to, że zakorzeni się tu na dobre. Koncern uważnie przygląda się prywatyzacji polskich spółek chemicznych. Jest zainteresowany przejęciem bydgoskiego Zachemu. Przełomem może się okazać jednak odkrycie w Polsce gazu łupkowego. Dotąd bowiem drogi surowiec był barierą dla większego zaangażowania Dow w naszym kraju. – Chcemy być mniej wrażliwi na zmiany cen surowców, a ropa, gaz, energia są głównym składnikiem kosztowym – podkreśla prezes Dow.
Szansa dla Polski
Odkrycie niekonwencjonalnego gazu może otworzyć drzwi dla amerykańskich inwestorów.
– Większość firm w ostatnich latach zmniejszała swoje zaangażowanie w USA, bo ropa i gaz były tam droższe niż w regionie Bliskiego Wschodu. Odkrycie gazu łupkowego spowodowało, że ta sytuacja się zmienia. Podobnie może być w Europie – mówi Robert Stankiewicz. Jak podkreśla, gaz łupkowy w tym kontekście to wielka szansa dla Polski.
Sam Dow już zresztą jest zaangażowany w branżę łupkową. Produkty tej firmy wykorzystywane są przy wierceniach na całym świecie, głównie w USA, ale też w Polsce. Środki chemiczne sprowadzane są do nas z innych państw. Gdyby poszukiwania potwierdziły bogate złoża, Dow mógłby otworzyć ich fabrykę w Polsce.
600 mln dol. wyniosły w ubiegłym roku przychody ze sprzedaży w Polsce
– Na podjęcie decyzji inwestycyjnej związanej z produkcją w branży gazu łupkowego w Polsce jest zbyt wcześnie. Na razie jest kilka raportów o zasobach surowca, które są mocno rozbieżne. Trzeba zintensyfikować poszukiwania – zaznacza Stankiewicz.
W Polsce Dow zatrudnia 120 osób. Poza centralą handlową w Warszawie spółka posiada w Łazach Centrum Serwisowe Systemów Poliuretanowych oraz fabrykę w Dzierżoniowie. Zakład wybudowano w Wałbrzyskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej. Produkuje folię wykorzystywaną we wszystkich rodzajach wyświetlaczy ciekłokrystalicznych (ekranach telewizyjnych LCD, notebookach, telefonach komórkowych).
Poza tym Dow w Polsce oferuje tworzywa sztuczne i produkty chemiczne dla przemysłu motoryzacyjnego, budowlanego oraz produkty ochrony roślin dla rolnictwa.