Bułgaria ratyfikowała dokument w sytuacji, gdy Węgry i niemiecki koncern RWE nie wykluczają wycofania się z inwestycji z powodu prawie dwukrotnego wzrostu jej kosztów, szacowanych pierwotnie na 8 mld euro.

Udziałowcami w spółce Nabucco Gas Pipeline Int., która ma budować gazociąg, są: rumuński Transgaz, Bułgarski Holding Energetyczny, turecki Botas, niemiecki RWE, węgierski MOL oraz austriacki OMV. Każdy z nich ma po 16,6 proc. udziałów.

Bułgaria ratyfikowała porozumienie w jego pełnej wersji, przewidującej, że rurociąg będzie przebiegać przez Turcję, Rumunię i Bułgarię do Europy Środkowej. Obecnie rozważa się realizację skróconej i tym samym tańszej wersji projektu (Nabucco West), która przewiduje budowę gazociągu od granicy turecko-bułgarskiej do Austrii, lecz decyzja o skróceniu magistrali nie zapadła.

Budowa Nabucco, gdyby doszło do jego realizacji, ma się rozpocząć w 2013 roku, a eksploatacja - od 2017 r. Konsorcjum Nabucco chce, by gazociągiem płynął surowiec pochodzący ze złoża Szach Deniz II w Azerbejdżanie.

Reklama

Latem tego roku Azerbejdżan ma zdecydować, czy będzie dostarczać gaz do Nabucco, czy też do planowanych gazociągów TANAP do Turcji albo transadriatyckiego TAP do Włoch. Rozpatrywane jest również połączenie TANAP z Nabucco West.