W przypadku drugiej niewiadomej, nawet wynik parlamentarny w czasie niedzielnych wyborów nie przesądzi o średnioterminowych perspektywach Grecji w strefie euro, rozwieje jednak znaczną część niepewności w krótkim terminie. Co ciekawe, podczas gdy rynek walutowy zdaje się być zanurzony w głębszym marazmie, nadchodzące z Europy wieści, istotnie wpływają na rynek europejskich obligacji.

Poranek przyniósł komentarze M.Montiego, który szukał poparcia dla dalszych działań reformatorskich i zaprzeczył stanowczo sugestiom jakoby Włochy miały być kolejnym krajem potrzebującym bailout’u. Retorykę niemieckiego ministra finansów W.Schaeuble można traktować w kategoriach wsparcia bądź ostrzeżenia. Z jednej strony doceniał on bowiem dotychczasowe działania Włoch i podkreślał odmienność sytuacji kraju od innych peryferyjnych członków strefy euro, z drugiej jednak ostrzegał, iż bez implementacji dalszych planów konsolidacyjnych Montiego, Italia może być kolejną ofiarą europejskiego kryzysu dłużnego. Presja na Włochy, przeniosła się oczywiście na rynek pierwotny, gdzie sprzedaż rocznego długu (wartość 6,5 mld EUR), przyniosła wzrost rentowności w stosunku do majowej aukcji o 163 pb do 3,972%. Dzisiaj największy test. Włochy zaoferują na rynku średnio i długoterminowe obligacje o wartości 4,5 mld EUR. Wzrostowa tendencja rentowności niemieckiego długu kontynuowana było w pierwszej części sesji, czyli głównie do momentu aukcji benchmarku. Rentowność 10-letniego Bunda wzrosła nawet do poziomu 1,53%, po czym zanotowała korekcyjny spadek poniżej 1,46%. Niemcy sprzedały 4 mld EUR (rentowność aukcyjna na poziomie 1,52%) obligacji potwierdzając, iż zainteresowanie emisjami wciąż bezpiecznych obligacji niemieckich nie zniknęło. Tyle tylko, że ryzyka dla Niemiec nie są niezauważalne, a nawet najbardziej bezpieczne papiery lepiej sprzedają się po niższej cenie.

Hiszpański premier jest prawdopodobnie najbardziej aktywnym agitatorem na rzecz aktywizacji działań ze stron instytucji europejskich. Odniósł się on de facto do wspominanego przez nas wcześniej „zatkanego” mechanizmu transmisji monetarnej, i skierował uwagę na potrzebę zapewnienia mechanizmów pobudzających podaż kredytów.

Dane ze strefy euro, wskazujące na mniejszy niż oczekiwano spadek produkcji przemysłowej, zestawić w podsumowaniu dnia należy z gorszymi danymi na temat sprzedaży detalicznej w USA. W tle pozostają inne ciekawe informacje napływające ze strefy euro jak na przykład coraz wyższe szanse porozumienia między niemieckimi chadekami i socjaldemokratami w dyskusji nad paktem fiskalnym (w tym ocieplenie stosunku A.Merkel do podatku od transakcji finansowych) jak również przyjęcie Dwupaku przez Parlament Europejski. Choć w formie rezolucji to jednak PE stanowił wczoraj o planowanej zmianie sposobu finansowania budżetu strefy euro (choć to de facto oznacza uniezależnienie budżetu od składek zależnych od PKB, i zakotwiczenie ich w strukturze podatkowej krajów członkowskich to jednak nie powinno zaskakiwać, iż Ci, którzy będą chcieli unii fiskalnej z innymi krajami strefy euro, będą musieli ponieść podatkowe koszty jej funkcjonowania dla dobra ogółu). Parlament opowiedział się za zwiększeniem roli KE w kontroli budżetów krajów EU, możliwością stworzenia Funduszu Amortyzacji Zadłużenia (odpowiadającego za uwspólnotowienie zobowiązań dłużnych krajów członkowskich) oraz zobowiązał KE do przedstawienia planu wprowadzenia euro-obligacji i programów pro-wzrostowych dla Europy. To jednak wciąż termin średni. W terminie krótkim widać tylko Hiszpanię, Włochy i Grecję i agencje ratingowe. Decyzja Moody’s o obniżce ratingu Hiszpanii nie jest zaskoczeniem. Ostatnie pogłoski rynkowe na temt ewentualnej potrzeby bailout’u Cypru, znalazły swoje odzwierciedlenie w downgradz’e również tego kraju.

Reklama

Publikacja CPI była tego czego polskie obligacje potrzebowały . Spadek dynamiki wzrostu cen konsumenta w maju poniżej oczekiwań czyli do poziomu 3,6%r/r miał wpływ na całą polską krzywą, niemniej najmocniejsze dostosowanie zauważyć można było na początku krzywej, gdzie 2-letnie obligacje wróciły w stronę 4,70%. Podczas gdy PS0414 kończył sesję w okolicach 4,70%, a OK0714 spadł nawet poniżej 4,70%. OK0114 kończył natomiast sesję powyżej 4,72%, po próbie umocnienia po publikacji inflacji. Niższy lokalny dołek CPI a przez to mniej przerażająca perspektywa nadchodzącego lokalnego szczytu na ścieżce wskaźnika inflacji konsumenckiej z powodu między innymi efektu EURO2012, zwiększa szanse na wprowadzenie OK0714 na aukcji w przyszłym tygodniu. Warunkiem jednak brak nagłych i radykalnych reakcji na rynku po Greckich wyborach – jakiegokolwiek nie przyniosłyby one rezultatu. Relatywny spokój na rynkach peryferyjnych, pozwolił aby spadek inflacji miał również pozytywny wpływ na rentowności na dłuższym końcu krzywej. DS1021 powrócił bowiem poniżej 5,30%. Stawki FRA i IRS pozostały de facto niezmienione., niemniej wczorajsza publikacja wydaje się ugruntowywać rynkowe oczekiwania, iż do kolejnej podwyżki stóp w Polsce nie dojdzie w najbliższym czasie, a kolejnym ruchem będzie obniżka stóp procentowych. Dzisiejsza aukcja zamiany z ofertą zmiennokuponowych zmiennokuponowych WZ0117, WZ0121 oraz indeksowanych inflacją IZ0823, może być kolejnym czynnikiem wspierającym rynek polskiej stopy procentowej. Odczuwalny nastrój wyczekiwania na wyniki wyborów greckich powinien stabilizować obligacje polskie do końca tygodnia.

Niniejszy materiał ma charakter wyłącznie informacyjny oraz nie stanowi oferty w rozumieniu ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks Cywilny. Informacje zawarte w niniejszym materiale nie mogą być traktowane, jako propozycja nabycia jakichkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego, podatkowego lub jako forma świadczenia pomocy prawnej. PKO BP SA dołożył wszelkich starań, aby zamieszczone w niniejszym materiale informacje były rzetelne oraz oparte na wiarygodnych źródłach. PKO BP SA nie ponosi odpowiedzialności za skutki decyzji podjętych na podstawie informacji zawartych w niniejszym materiale.