Pretekst do wzrostu kursu EUR/USD dała poranna wypowiedź członka EBC (E.Nowotnego), z której wynikało, że poważnie rozważana może być koncepcja przyznania Europejskiemu Mechanizmowi Stabilizacji licencji bankowej. Dzięki niej ESM mógłby uczestniczyć w operacjach płynnościowych ECB i zamieniać zakupione obligacje krajów znajdujących się w tarapatach na gotówkę. ESM mógłby tym samym zwiększyć swoje zdolności pomocowe bez korzystania z dodatkowych funduszy rządowych. Na rynku powiało więc sporym optymizmem, a główna para walutowa odbiła się od ostatnich minimów dochodząc do poziomów najwyższych od blisko tygodnia – do około 1,217.

Wiele wskazuje jednak na to, iż jest to ruch krótkoterminowy i dominujący trend zostanie jednak zachowany. Obecnie rynek euro/dolara jest tak wyprzedany, że reaguje na każdą, nawet najmniejszą pozytywną informację. A tymczasem, temat licencji bankowej nie jest nowy, chociaż dotychczas był mocno oprotestowywany – szczególnie przez Niemcy. Tym samym może się okazać, że słowa Nowotnego są jedynie jego własną opinią, a nie stanowiskiem większej grupy członków EBC. Sam Nowotny przyznał, że kwesta ta nie była jeszcze poruszana w Radzie EBC. Natomiast na rynku sytuacja nadal nic się nie zmienia i to zarówno jeśli chodzi o Grecję, jak i o wciąż zagrożoną bankructwem Hiszpanię.

Od wtorku „Trojka” bada stopień wypłacalności Grecji i już wstępnie sugeruje, że Ateny nie zdołają same spłacić swoich długów, a co za tym idzie mogą być zmuszone prosić o kolejną ich restrukturyzację. Nie spada też ryzyko, że Hiszpania, kraj, który niedawno otrzymał pomoc dla swoich banków, będzie potrzebował pakietu wsparcia, gdyż rentowności hiszpańskich obligacji nadal znajdują się na bardzo wysokich poziomach, coraz trudniejszych do obsługi. Do tego, agencja Moody's Investors Service obniżyła perspektywę ratingu Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej (EFSF) do negatywnej, co miało związek z wcześniejszą decyzją o obniżeniu perspektywy Niemiec, Holandii i Luksemburga. Z kolei Egan-Jones zdegradowała ocenę wiarygodności Włoch do CCC+ z B+ z perspektywą negatywną wskazując, że Rzym nie będzie w stanie obsługiwać swojego całego zadłużenia, jeśli gospodarka UE osłabnie.

Rynek podbudowany wypowiedzą E. Nowotnego zignorował nawet bardzo słabe dane z Niemiec. Indeks nastrojów gospodarczych Ifo spadł w lipcu do poziomu 103,3 pkt ze 105,2 pkt. Analitycy spodziewali się spadku do 104,7 pkt. Tym samym monachijski wskaźnik znalazł się na poziomie najniższym od 28 miesięcy.

Reklama

Jeśli para euro/dolara zdoła utrzymać się na obecnych poziomach (powyżej strefy 1,204-1,21 USD) do piątkowych danych z USA o PKB, które niewykluczone, że nasilą oczekiwana na QE3 (prognoza 1,4% kw/kw wobec 1,9% w I kw, 2012r.) , to pojawi się szansa na dalsze, choć zapewne krótkotrwałe umocnienie wspólnej waluty. Najbliższy silny opór to 1,23 USD. Powrót poniżej 1,40 USD oznaczać będzie ruch w kierunku 1,185 USD.

W środę słabsze informacje napłynęły również z Wielkiej Brytanii. W II kwartale br. dynamika PKB kraju obniżyła się o 0,7% kw/kw po 0,3% spadku w pierwszych trzech miesiącach br. To już trzeci kwartał z rzędu, kiedy PKB Wielkiej Brytanii jest ujemne (w ostatnim kwartale 2011 r. spadek wyniósł 0,4%), co oznacza oficjalne wejście kraju w recesję. Brytyjski minister finansów G.Osborne stwierdził, że państwo ma – jak to ujął - „głęboko zakorzenione problemy gospodarcze”. Można jednak przyjąć, że na wyniki gorsze od prognozowanych wpływ miało wiele czynników: od oszczędności budżetowych, poprzez większą ilość dni wolnych od pracy, do kryzysu zadłużenia w strefie euro. Dane mocno rozczarowały (rynkowy konsensus wskazywał na -0,2%) potwierdzając mocne hamowanie brytyjskiej gospodarki. W reakcji na te doniesienia funt zareagował silnym spadkiem. Kurs GBP/USD obniżył się do 1,547 zaś GBP/EUR powrócił w okolice 1,275. Pomimo tego spadku GBP i tak znajduje się obecnie na poziomie najwyższym wobec EUR od IV kwartału 2008 roku, głównie za sprawą wysokiej awersji do ryzyka na świecie. Z punktu widzenia analizy technicznej kursu GBP/EUR wybił się wczoraj górą z średnioterminowego trendu wzrostowego, co pozwala mu teraz nawet na test strefy 1,32-1,35.

Środowa poprawa nastrojów na szerokim rynku pozytywnie wpłynęła na naszą walutę. Kurs EUR/PLN podczas wczorajszego handlu spadł poniżej 4,2 – notując minimum dnia na 4,17. Wsparcie złoty znalazł też w wypowiedzi prezesa NBP M.Belki, z której wynikało, iż „umocnienie złotego jest nieuchronne w dłuższym okresie”. O sporym potencjale do aprecjacji naszej waluty wczoraj mówiła też E. Chojna-Duch. Jednakże już dzisiaj GUS opublikuje dane sprzedażowe. Słabsza figura może nasilić oczekiwania na obniżki stóp procentowych przez RPP. Po A.Bratkowskim, w środę również E.Chojna-Duch oświadczyła, że mogłaby poprzeć wniosek o obniżkę stóp o 25 pb podczas wrześniowego posiedzenia Rady. W jej ocenie obniżka stóp nie osłabiłaby złotego.

Niniejszy materiał ma charakter wyłącznie informacyjny oraz nie stanowi oferty w rozumieniu ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks Cywilny. Informacje zawarte w niniejszym materiale nie mogą być traktowane, jako propozycja nabycia jakichkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego, podatkowego lub jako forma świadczenia pomocy prawnej. PKO BP SA dołożył wszelkich starań, aby zamieszczone w niniejszym materiale informacje były rzetelne oraz oparte na wiarygodnych źródłach. PKO BP SA nie ponosi odpowiedzialności za skutki decyzji podjętych na podstawie informacji zawartych w niniejszym materiale.