Jego finał ma nastąpić na przełomie I i II kwartału 2012 r.
Według RMF24 Komisja wszczęła procedurę antymonopolową na wniosek Polski, Ukrainy, Litwy i pozostałych krajów bałtyckich. Państwa te liczą, że interwencja Brukseli przekona Moskwę do ugody.
Grażyna Piotrowska-Oliwa, prezes PGNiG, zastrzega, że to dopiero początek postępowania KE, a jego rezultat nie jest przesądzony. Ale nie ukrywa, że samo uruchomienie tej procedury działa na korzyść wszystkich firm, które przed trybunałami arbitrażowymi próbują zmusić rosyjski koncern do obniżki. Mimo to wczoraj kurs akcji PGNiG, nie zmienił się. Wyniósł 4,05 zł.
KE przyznaje, że jedną z przyczyn uruchomienia postępowania antymonopolowego wobec Gazpromu jest utrzymywanie się wysokich cen gazu w Europie Środkowo-Wschodniej, w tym w Polsce, pomimo kryzysu i ich spadku w Europie Zachodniej. Według Brukseli zachodzi podejrzenie, że Gazprom stworzył podziały na rynku gazu, utrudniając swobodny przepływ tego surowca pomiędzy państwami członkowskimi. Koncern mógł utrudniać dywersyfikację dostaw gazu, a także narzucić odbiorcom nieuczciwe ceny poprzez powiązanie ich wysokości z ceną ropy naftowej.
Reklama
– Takie działania, o ile dochodzenie potwierdzi, że miały miejsce, przynoszą szkodę konsumentom w UE – mówi Marta Angrocka-Krawczyk z polskiego przedstawicielstwa KE.
Gazprom zapewnia, że skrupulatnie przestrzega wszelkich zapisów międzynarodowych oraz regulacji prawnych obowiązujących we wszystkich krajach, z którymi współpracuje. „Mamy nadzieję, że śledztwo zostanie przeprowadzone z pełnym poszanowaniem prawa międzynarodowego oraz europejskiego, uwzględniając również prawa i interesy Gazpromu, a także biorąc pod uwagę to, że firma jest zarejestrowana poza obszarem jurysdykcji Unii Europejskiej” – napisała spółka w komunikacie.