„Wiedzieliście, że roczne wydatki budżetowe przekraczają o bilion dolarów poziom z 2007 r. ? Spowolnienie gospodarcze powoduje, że dochody budżetu niewiele się zmieniły. Rezultatem jest bezprecedensowa seria deficytów. (…) W ciągu ostatnich czterech lat wzrost zadłużenia w przeliczeniu na gospodarstwo domowe wynosi 55 tys. dolarów” – to tylko początek całej litanii problemów amerykańskiej gospodarki.
Dług publiczny nie jest dla amerykańskiego budżetu wielkim obciążeniem, bo Departament Skarbu korzysta z rekordowo niskich krótkoterminowych stóp procentowych. Ale to oznacza konieczność rolowania dużych kwot zadłużenia. Tylko w tym roku mówimy o 4 bilionach dolarów.
„Ciężar długu eksploduje, gdy stopy procentowe pójdą w górę” – piszą autorzy listu. Skoro jesteśmy przy stopach, to trochę o Fedzie. „Wiedzieliście, że w ostatnim roku budżetowym trzy czwarte deficytu zostało sfinansowane przez Rezerwę Federalną? Fed jest obecnie posiadaczem jednego na sześć dolarów długu narodowego, to największa proporcja w historii, większa nawet niż pod koniec II wojny światowej” – czytamy w liście.
Albo: „Fed płaci 0,25 proc. odsetek za utrzymywane przez banki rezerwy. A więc przekazuje bankom rocznie blisko 4 mld dolarów. Jeśli stopy procentowe wzrosną do 2 proc., płatność rośnie do 30 mld dolarów rocznie. Czy Kongres uznałby za właściwe takie dawanie – nie pożyczanie – pieniędzy bankom?”.
Po co te wszystkie cytaty? Nie tylko po to, żeby pokazać, jak źle jest za Wielką Wodą. Także po to, by zwrócić uwagę, że dyskusja o gospodarce może być merytoryczna i ciekawa. A także – że jest to również dyskusja polityczna. W USA zbliżają się wybory prezydenckie, zaś autorzy listu podsumowują w nim po prostu rządy Baracka Obamy.
Nie trzeba być Sherlockiem Holmesem, by dostrzec, że listu nie napisali zwolennicy prezydenta. Ale są to nazwiska z ekonomicznej i politycznej pierwszej ligi: George Shultz, już w latach 70. był odpowiedzialny za rynek pracy, w administracji Ronalda Reagana pełnił funkcję sekretarza stanu, John Taylor, ten od reguły Taylora, Michael Boskin, szef doradców ekonomicznych George’a Busha seniora, Allan Meltzer, znany jako autor najlepszej podobno historii Fedu, oraz John Cogan z Instytutu Hoovera.