Kolejne dane makroekonomiczne (raz lepsze, raz gorsze) jak do tej pory nie powodują silniejszych wahań kursu EUR/USD niż do wsparcia na 1,28 i oporu na 1,297. W środę, podczas sesji europejskiej, to co wspólna waluta straciła w reakcji na publikację danych o PMI dla sektora usług Chin, nadrobiła po lepszych wydźwiękach publikacji z Europy.

We wrześniu indeks PMI dla chińskiego sektora usług spadł do najniższego poziomu od listopada 2010 roku, wynosząc 53,7 pkt wobec 56,3 pkt na koniec sierpnia. Choć wartość wskaźnika na razie utrzymuje się powyżej bariery 50 pkt wskazując na brak recesji w sektorze, to niepokoi jego coraz szybszy spadek. Kondycja chińskiej gospodarki nie jest więc dobra i jeżeli taka tendencja będzie się utrzymywała, wówczas będzie to miało negatywny wpływ na globalną gospodarkę zwiększając awersję do ryzyka. Z kolei indeks PMI dla sektora usług w strefie euro, choć spadł we wrześniu do 46,1 pkt. wobec 46,3 pkt. na koniec poprzedniego miesiąca, to okazał się wyższy niż oczekiwane przez rynek 46,0 pkt. Sprzedaż detaliczna pomimo, że również zanotowała ujemną wartość, spadając w sierpniu o 1,3% r/r to też była wyższa niż szacował to rynek (-2,0% r/r).

Kurs EUR/USD nie zdołał jednak przełamać poziomu 1,2936, inwestorzy najwyraźniej zaczęli po południu koncentrować się na danych z USA – szczególnie raporcie ADP.
Zgodnie z prognozami miało przybyć 143 tys. nowych miejsc pracy w sektorze prywatnym … przybyło natomiast 162 tys. Reakcja rynku na wczorajszą publikację była jednak umiarkowana, co mogło wynikać z faktu, iż miesiąc temu raport ten wskazał na przyrost etatów o 201 tys., podczas gdy oficjalne dane Departamentu Pracy były o ponad połowę niższe (96 tys.). Do pełnej oceny kondycji rynku pracy w USA trzeba zatem czekać do piątkowej publikacji raportu non-farm payrolls.

Nadal pod presją pozostawał w środę australijski dolar. Kurs AUD/USD spadł poniżej 1,019 po tym jak podano, że deficyt handlowy Australii wyniósł 2 mld AUD osiągając najwyższy poziom od marca 2008 roku. Łatwo się domyślić, że słaby wynik eksportu to przede wszystkim wpływ spadku popytu na surowce, co wpisuje się w obserwowane spowolnienie w Azji i daje RBA argumenty do dalszych obniżek stóp procentowych (o czym wspominaliśmy w jednym z ostatnich Dzienników Rynkowych).
W kraju głównym wydarzeniem środowej sesji było kończące się dwudniowe posiedzenie RPP. Kakofonia – czyli nieharmoniczność dźwięków - tak jednym słowem można określić komunikację RPP z rynkiem. Wbrew powszechnym oczekiwaniom, nasilanym komentarzami płynącymi od członków Rady, w tym samego prezesa M.Belki. stopy procentowe NBP zostały utrzymane na dotychczasowym poziomie przez kolejny miesiąc. Jak na razie NBP nie dołączył więc do grupy banków centralnych wspomagających swymi działaniami rodzime gospodarki. W zeszłym tygodniu na obniżkę stóp procentowych zdecydowały się już dwa banki centralne w regionie. Dnia 25 września Bank Centralny Węgier (MNB) obniżył stopy procentowe o 25pb do poziomu 6,5%, a 27 września czeski Bank Centralny (CNB) obniżył główną stopę procentowa o 25pb do poziomu 0,25%. My najprawdopodobniej dołączymy do grupy w listopadzie. W reakcji na decyzję (tak jak sugerowaliśmy w środowym Dzienniku Rynkowym) kurs EUR/PLN spadł poniżej 4,10 zatrzymując się w okolicach poziomu 4,08. Jeśli na szerokim rynku poziom awersji do ryzyka nie wzrośnie złoty stanie przed szansą testu 4,05. W przeciwnym razie trzeba będzie brać pod uwagę powrót do/powyżej 4,10.

Reklama

Jak się dowiedzieliśmy podczas konferencji, przed obniżką stóp powstrzymała Radę wysoka inflacja oraz chęć upewnienia się co do tendencji w zakresie PKB i cen. Prezes NBP M.Belka potwierdził, że kluczem do drzwi otwierających/bądź nie cykl obniżek stóp będzie listopadowa inflacja. Zdaniem RPP „(…) ryzykiem dla obniżenia inflacji są wysokie ceny surowców na rynkach światowych”. Belka potwierdził na konferencji, że jednym z kryteriów polityki władz monetarnych jest chęć pozostawienia stóp procentowych na realnie dodatnim poziomie. Rada przewiduje, że do końca roku wzrost cen będzie wyższy niż 2,5%.

Dzisiaj posiedzenie EBC. Choć analitycy nie oczekują obniżenia poziomu stóp, to jednak napływające w ostatnim czasie słabe dane ze strefy euro mogą nasilać spekulacje na taki ruch w perspektywie do końca roku. Niemniej komunikat i konferencja prezesa M.Draghiego nie powinny istotnie wpłynąć na obraz rynku euro/dolara. Decyzja zostanie opublikowana o 13:45. W kolejnych godzinach czwartkowej sesji na rynek napłynął m.in. doniesienia o sierpniowych zamówieniach w przemyśle oraz na dobra trwałe w USA. W obu przypadkach odczyty mają być niższe niż miesiąc wcześniej.

Niniejszy materiał ma charakter wyłącznie informacyjny oraz nie stanowi oferty w rozumieniu ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks Cywilny. Informacje zawarte w niniejszym materiale nie mogą być traktowane, jako propozycja nabycia jakichkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego, podatkowego lub jako forma świadczenia pomocy prawnej. PKO BP SA dołożył wszelkich starań, aby zamieszczone w niniejszym materiale informacje były rzetelne oraz oparte na wiarygodnych źródłach. PKO BP SA nie ponosi odpowiedzialności za skutki decyzji podjętych na podstawie informacji zawartych w niniejszym materiale.