Kleopatra dzisiejszych czasów, a przede wszystkim europejskiej sceny politycznej, główny pożyczkodawca Europy, która musi sprytnie lawirować pomiędzy odpowiedzialnością za swój naród (i swoją partię) a odpowiedzialnością za Europę (i za kraj który prowadził nierozsądną politykę – tak o Grecji powiedział niemiecki minister finansów), wjedzie do Aten w otoczeniu około 7 tys policjantów. I nie jedzie tam po to, aby zostawić worek z pieniędzmi albo czek in blanco. Spekulacje dotyczące tego po co A.Merkel jedzie do kraju, w którym z dużym prawdopodobieństwem straciła wiele sympatii tamtejszych mieszkańców, nie służą racjonalnej analizie sytuacji rynkowej. Prawdopodobnie A.Merkel chce wykazać wartość Greków dla Europy i motywować ich do dalszej walki. Wieści z europejskich kolegialnych spotkań na poziomie ministerialnym, dotyczących tak Grecji jak i Hiszpanii, nie mają jak dotąd wartości krytycznej dla Europy, ale starają się „odebrać bezpiecznym Bundom” nieco blasku. Zgodnie ze wstępnymi komentarzami sprawa grecka nie będzie tematem podstawowym w czasie dzisiejszych spotkań, a w związku z tym że A.Merkel to nie Troika, jak powiedział W.Schaeuble, Grecja zależy od (prawdopodobnie upublicznionych jeszcze w tym tygodniu) oceny misji KE,EBC i MFW dotyczącej implementacji ustaleń drugiego pakietu pomocowego. Czekamy więc na te informacje, mając w głowie wczorajszą wypowiedź szefa eurogrupy J.C.Junckera na temat Grecji: „Nadzieja nigdy nie umiera”. Tak on jak i Ch.Lagarde „z radością dowiadują się” o postępach poczynionych w Grecji w ostatnich tygodniach a „głównie dniach”, ale 18 listopada ma pozostać dla obu stron datą kluczową – do tego czasu J.C.Junkcer oczekuje porozumienia i implementacji wszystkich działań w Grecji – inaczej grozić jej będzie niewypłacalność.

Zanim przejdziemy do sprawy hiszpańskiej warto wspomnieć, że dyrektor wykonawczy ESM K.Regling pozwolił sobie na pierwsze komentarze, w którym potwierdził, że ESM posiada te same instrumenty, co EFSF czyli: program pożyczek dla krajów, umowy ostrożnościowe/przezornościowe, interwencje na rynku pierwotnym i wtórnym i rekapitalizacja sektora bankowego poprzez państwowy departament skarbu. Ten ostatni punkt, którym żywo zainteresowana jest chyba Hiszpania (i jak zawsze Grecja ale ta zainteresowana jest prawdopodobnie każdym możliwym programem pomocowym), będzie tematem głównym na spotkaniu Ecofinu. Dla porządku informujemy, że ratingi nadane przez agencje Fitch i Moody’s to potrójne A, podczas gdy S&P nadało funduszowi „wartość” AA+. Ta ostatnia akcentowała wyjątkowo silny mechanizm i stosunkowo wysoki współczynnik kapitałowy funduszy…. Na chwilę obecną do 32 mld EUR, fundusz otrzyma w ciągu najbliższych 15 dni, podczas gdy całość środków będzie miał na koncie w roku 2014 roku, ale pierwsza emisja funduszu ma mieć miejsce już w styczniu.

Niskie oczekiwania na wyniki szczytów skierowały wczoraj uwagę inwestorów w stronę bezpiecznych aktywów, a danym makroekonomicznym nie udało się umocnić nastrojów. Spadek dynamiki produkcji przemysłowej w Niemczech był zgodny z oczekiwaniami i nie wpisał się w wydźwięk porannych lepszych od oczekiwań danych o eksporcie. Sentix, który okazywał się dość dobrym predyktorem ścieżki gospodarczej w strefie euro, również rozczarował mniejszą niż się spodziewano poprawą sytuacji (do -22,2 pkt wobec -23,2 w poprzednim miesiącu i oczekiwań na poziomie 20,8). Po spadku kwotowań Bunda do okolic 1,47%, kwotowania na wykresie 10-letniego benchmarku miały dość płaski przebieg (maximum sesji 1,50%). Spread pomiędzy hiszpańską a niemiecką krzywą rozszerzył się także z powodu dość nieznacznych ale widocznych głównie w drugiej części sesji wzrostów rentowności papierów – wzrosty na hiszpańskiej krzywej zbiegły się w czasie z komentarzem niemieckiego ministra finansów przekonującego, że Hiszpania nie potrzebuje wsparcia finansowego. Cóż, najwyraźniej rynek myśli inaczej, i już wiele razy okazał się mieć rację…nie wykluczam a nawet uważam, że rynek będzie miał potencjał aby to udowodnić… Co dało impuls wyższego otwarcia na Bundzie i symbolicznego ruchu w dół w rentowności krótkich hiszpanek, to po części bardzo pozytywna działań w Hiszpanii ze strony Europy. J.C.Junkcer powiedział, że środki podjęte przez kraj są w zgodzie a nawet w niektórych wypadkach wychodzą ponad rekomendacje Europy. Oznacza to, ze kraj bliższy jest porozumieniu ze strefą euro (Memorandum of Understanding) którego zawarcie jest warunkiem aktywizacji pomocy z ESM i EBC, a dodatkowe warunki dla aktywizacji EBC, mogłyby być dużo mniej dotkliwe a nawet … mogłoby ich nie być (?). Wskazywałam, ze właśnie o to chodzi Hiszpanii, kiedy stara się samodzielnie się ratować, i oddalać moment jakiejkolwiek prośby o pomoc z Europy. Obecnie Hiszpania planuje private placement na początku października (o wartości 4,86 mld EUR) w celu wzmocnienia funduszu na rzecz swoich regionów (banki mają włożyć do funduszy 8 mld EUR).

Drugim czynnikiem wsparcia o którym warto wspomnieć, a który miałby stabilizować (bo jak widać poprawa o poranku raczej się nie udaje, a wszyscy wciąż obawiają się o ostateczne decyzje Hiszpanii) jest zastrzyk finansowy z Banku Chin, który wprowadził do systemu bankowego 265 mld CNY (drugi największy po wrześniowych 290 mld), za pośrednictwem reverse repo. Efekty wciąż ograniczone, choć scenariusz upłynniania rynku tą ścieżką może trwać do początków listopada, kiedy to zbiera się Kongres Partii Komunistycznej. Po tym wydarzeniu nie można wykluczyć obniżki stóp rezerw w Chinach. Dzisiejszy dzień w całości poświęcony będzie Ecofinowi. Dane z Wielkiej Brytanii i Australii z pewnością nie zmienią układu sił. Mieszane nastroje i dodatkowe komentarze, które będą trzymać w prawdopodobnie w znanych (i nieco odświeżonych kanałach). Obaw nie brakuje a rewizja w dół wzrostu gospodarczego na świecie i w Europie przez MFW oraz weryfikacja zdolności do spełniania celów fiskalnych (MFW stwierdza otwarcie że Hiszpania nie „da rady” ) przypomina inwestorom w jakich warunkach gospodarczych działamy. Rozpoczyna się okres wyników amerykańskich spółek – druga część europejskiej sesji wskaże preferencje inwestorów zza oceanu do ryzyka i bezpieczeństwa, szczególnie po danych z rynku pracy.

Reklama

W Polsce podobnie jak w Europie sesja była wyjątkowo statyczna, pomimo, iż ach czterech członków Rady Polityki Pieniężnej wypowiedziało się dzisiaj w sprawie stóp. O poranku wypowiedział się A.Glapiński, który jeszcze niedawno bardzo sceptycznie odnosił się do planów redukcji stóp, dzisiaj nie wykluczył obniżki (uzależnionej od wyników listopadowej projekcji inflacji). Zastanawiając się nad efektywnością redukcji wyznaczył potencjalną skalę cyklu na 75 pkt bazowych. Następnie E.Chojna-Duch, która trwa przy swoim stanowisku i skwantyfikowała je mówiąc o 100 pkt bazowych mniej na koniec następnego roku. A.Zielińska-Głębocka, która wydawała się zawsze zdradzać nieco bardziej gołębie nastawienie, dzisiaj tonowała nieco nastroje stwierdzając, że obniżka nie jest przesądzona. Zaskoczeniem a raczej niespodzianką są słowa J.Winieckiego, który również stwierdził, że Polskę czeka prawdopodobnie cykl poluzowania polityki monetarne. Zwrócił uwagę na słabnący eksport wynikający z przedłużającego się kryzysu w Europie i zaznaczył, że realne stopy procentowe w Polsce muszę być dodatnie. Stanowisko męskiej części Rady potwierdza nasz scenariusz obniżki w listopadzie. Choć rynek polski będzie prawdopodobnie trwał w oczekiwaniu na impulsy (głównie zagraniczne) w ciągu tego tygodnia a nawet do końca października (rozstrzygnięcia w Europie mogłoby wiele zmienić w nastrojach inwestorskich). Ostatecznie w rozliczeniu sesji, nieznaczne ruchy w stopach przyniosły 1-2 pkt wzrosty na krótkim końcu i spadek kwotowań DS1021 do poziomu 4,65%. Dzisiaj jest możliwość przeniesienia wpływu wczorajszych komentarzy na krzywą, choć bardziej prawdopodobne jest utrzymanie stabilizacji w ramach wąskich przedziałów. Bundy mogą pomóc w szukaniu kierunku na dłuższym końcu krzywej, ale w tym wypadku też trudno o impulsy wybicia z kanału konsolidacyjnego dla niemieckiego papieru. Prognozy MFW dla Polski 2,4% w 2012 i 2,1% w 2013 wobec wcześniejszych 2,6% I 3,2% wspierają scenariusze rynkowe dotyczące spadających stóp procentowych.

Przy okazji tej jakże spokojnej sesji, zwracamy jednocześnie uwagę na kolejne zawężenie kwotowań polskich basis swapów. Dla sektora 5-,10-lat to niemalże próba testowania historycznych poziomów. Podstawowe stawki rynkowe na bazowych rynkach monetarnych wciąż spadają ograniczając negatywną presję po stronie finansowania zaangażowania zagranicy w polski dług… czyli nierezydent wciąż może lubić polską krzywą…

Niniejszy materiał ma charakter wyłącznie informacyjny oraz nie stanowi oferty w rozumieniu ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks Cywilny. Informacje zawarte w niniejszym materiale nie mogą być traktowane, jako propozycja nabycia jakichkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego, podatkowego lub jako forma świadczenia pomocy prawnej. PKO BP SA dołożył wszelkich starań, aby zamieszczone w niniejszym materiale informacje były rzetelne oraz oparte na wiarygodnych źródłach. PKO BP SA nie ponosi odpowiedzialności za skutki decyzji podjętych na podstawie informacji zawartych w niniejszym materiale.