Jak poinformował w czwartek PAP rzecznik łódzkiego oddziału GDDKiA Maciej Zalewski, pierwsze cztery firmy otrzymają zaliczki w wysokości ok. 50 proc. uznanej należności. Pieniądze pochodzą z Krajowego Funduszu Drogowego.

"Zostały wysłane pierwsze cztery wnioski do wypłaty na łączną kwotę ok. 1,4 mln zł. Są to zaliczki w wysokości mniej więcej 50 proc., bowiem żeby została wypłacona pełna kwota, musi być prawomocne orzeczenie sądu - jeżeli firma działa, a jeżeli jest w upadłości - ostateczny spis wierzytelności" - powiedział Zalewski.

Łącznie do łódzkiego oddziału GDDKiA wpłynęło ponad 90 wniosków poszkodowanych przedsiębiorców na łączną kwotę niemal 50 mln zł. Kolejne wnioski są weryfikowane. Według Zalewskiego, część wniosków okazała się niekompletna, więc zostały odrzucone, bądź miały być uzupełnione.

"Mieliśmy także sytuację, że firma złożyła trzy wnioski, a wykonawca, zanim zostały one rozpatrzone, wypłacił jej pieniądze. Te wnioski okazały się bezprzedmiotowe" - dodał Zalewski.

Reklama

Według informacji GDDKiA, w całym kraju przedsiębiorcy, którzy nie dostali zapłaty za pracę przy budowie dróg, złożyli 887 wniosków na łączną kwotę 398 mln zł. Pozytywnie zweryfikowano do tej pory 137 wniosków, a 125 zostało odrzuconych z negatywną oceną. Łączna wartość 262 zaakceptowanych i odrzuconych wniosków przekroczyła 130 mln zł.

Zgodnie z ustawą z 28 czerwca 2012 r. o spłacie niektórych niezaspokojonych należności przedsiębiorców, poszkodowani przedsiębiorcy mogą się zwrócić o wypłatę pieniędzy do generalnego dyrektora dróg krajowych i autostrad, który z kolei będzie dochodził pieniędzy od wykonawców, którzy nie zapłacili. Pieniądze wypłacane poszkodowanym firmom pochodzą z Krajowego Funduszu Drogowego.