Singapore Airlines ogłosiło, że wycofuje z oferty bezpośrednie loty do Los Angels i Nowego Jorku. To obecnie najdłuższe na świecie trasy lotnicze liczące odpowiednio 14,1 tys. km i 16,7 tys. km.

Wszystkie komercyjne loty na tych trasach skończą się w ostatnim kwartale przyszłego roku – poinformowała linia lotnicza w oświadczeniu. Zamknięcie bezpośredniego połączenia z Nowym Jorkiem oznacza, że zamiast 19 h pasażerowie będą musieli spędzić w podróży około doby z przesiadką we Frankfurcie.

„Singapurskie [linie] stracą nieco na atrakcyjności” dla podróżujących biznesmanów, którzy cenią sobie możliwość odpoczynku w podróży – powiedział Ahmad Maghfur Usman analityk z OSK Securities. „Dla klienta najważniejsza jest wygoda i czas”.

>>> Zobacz też: Polska Dolina Lotnicza. Tu spełnia się marzenie o prawdziwej innowacyjności

Nieopłacalne loty

O ile według danych Bloomberga ceny biletów lotniczych w klasie Premium spadły w ciągu roku o 4,8 proc., to ceny paliwa w dwa lata wzrosły o ponad 30 proc.

“Ceny biletów w klasie premium pomiędzy Azją a Stanami Zjednoczonymi wyraźnie spadły, zmniejszyło się również obłożenie lotów” – powiedział Timothy Ross, anality Credit Suisse z Singapuru. „To uderzyło w przychody przewoźnika”.

Po zamknięciu połączeń Singapore Airlines najdłuższym rejsowym połączeniem bezpośrednim pozostanie lot z Sydney do Dallas (13,8 tys. km) obsługiwany przez Qantas Airways.

>>> Polecamy: Kotrolerzy ruchu lotniczego - prawdziwi bohaterowie w sytuacjach awaryjnych