Już dzisiaj spodziewana jest publikacja planu podaży na listopad, a także dane na temat struktury inwestorskiej na polskim rynku długu na koniec września. Wiceminister W.Kowalczyk potwierdził w dość lapidarnym komentarzu, że podaż zawarta w planie kwartalnym nie powinna ulec zmianie. W planie kwartalnym zaplanowano bowiem dwie aukcje i to właśnie potwierdził wiceminister. Na aukcji regularnej zobaczymy wybór papierów z szerokiej oferty PS/DS/WS/WZ/IZ podczas gdy przetarg zamiany będzie miał miejsce dopiero dwa tygodnie później (21 listopada - z podobnie szeroką ofertą wstępną). Wydaje się, że prawdopodobieństwo tego, że za tydzień zobaczymy nowy benchmark DS jest niskie (po tak znacznym uplasowaniu papieru, efekt zwiększonej tak szybko podaży mógłby zintensyfikować ciężar poprzedniej aukcji i dodać nieco nowej presji na stromienie krzywej). MF na aukcji „po Radzie” skupi się prawdopodobnie na sektorze 5-lat, który wczoraj przełamał intraday okolice 4,12% i odnotował lokalny szczyt na poziomie 4,14%. Wzrosty na fali profit taking przy niskiej aktywności inwestorów i ciągłej nieobecności amerykańskich inwestorów, nie trwały długo. Perspektywa obniżek stóp i ciągły brak jednoznacznych czynników zmiany tendencji na polskiej krzywej obligacji budzi stronę popytową przy wzrostach w stronę technicznych poziomów. Po testach okolic 4,55%, DS1021 ruszył powrotnie w stronę 4,53% (ale na pokonanie tego poziomu siły DS1021 nie wystarczyło). Na rynku widać było bardzo niewiele kwotowań dla polskich obligacji, i gdyby nie pogłębienie stromienia w wyników kontynuacji wzrostów rentowności można by powiedzieć, że na polskim rynku mieliśmy do czynienia z ciszą „po” super-burzy (ewentualnie „przed” wyładowaniami atmosferycznymi w czasie jesiennych dniach w Europie). Warto zaznaczyć jednak, że DS1023 – jak wskazywaliśmy tuż po obfitej sprzedaży papieru na ostatniej aukcji – wszedł w rolę benchmarku 10-letniego, stąd na wykresach linii benchmarku 10Y. uwidocznił się wczoraj skok rentowności powyżej 4,60%. Zamknięcie DS1023 oscylowało na poziomie 4,62% i przy „dobrych” wiatrach może przyciągać inwestora zagranicznego…szukającego wyższych rentowności na polskiej krzywej.

Ruchy stawek wzdłuż krzywej IRS nie były jednolite. Stawka 1Y wykazywała dość dużą wrażliwość ale pomimo notowania intraday 2 pkt wzrostów, nie zagroziła poziomowi 4,20 i zamknęła sesję w okolicach 4,18. Perspektywa obniżki stóp procentowych hamuje tendencje wzrostowe na owej najkrótszej stopie IRS. Stabilność na krótkim końcu i większa wrażliwość na perspektywę obniżki pozwoliła na wystromienie krzywej, nie tylko w stosunku do 10Y sektora ale także do stawki 15Y. Stawka 15Y wzrosła de facto o 10 pkt. 10Y IRS podniósł się o 6,5pkt i oscylował w ciągu dnia w okolicach 4,40%.

Odczyt PMI dla Polski wyprzedzi ze względu na czwartkowe święto pozostałe rynki i prawdopodobnie będzie na rynku bardzo ważnym czynnikiem dla obligacji. Nieco silniejszy od oczekiwań odczyt (47,3 vs 47 i oczekiwań 46,7) wpisuje się w ostatnie wzrosty rentowności, choć nie doprowadza też do rozstrzygnięć na krzywej - możliwe jest oscylowanie na otwarciu sesji w nieco wyższych strefach zmienności papierów skarbowych. Z pewnością lekki wzrost PMI nie jest więc czynnikiem, który może bezpośrednio zapchnąć rentowności w dół i „przypomnieć” intensywnie o obniżkach stóp. Niemniej jednak sesja popołudniowa przyniesie wzrost aktywności zagranicy… Warto zwrócić uwagę na opublikowany wczoraj wywiad z przedstawicielem Franklin Templeton, który potwierdził swoją dobrą ocenę polskiej gospodarki i polskiego długu z punktu widzeniu fundamentów, które są dla tego inwestora kluczowe. Chęć „trzymania” polskich obligacji przez jednego z największych inwestorów zagranicznych, jest wspierającą informacją, szczególnie dla krótkiego końca, na którym struktura własnościowa jest wyraźnie skondensowana.

Dzisiaj na rynek wracają inwestorzy amerykańscy, w związku z czym kwotowanie kontraktów futures przed otwarciem Wall Street będzie postrzegane jako wyprzedzający indeks nastrojów. Inwestorzy z amerykańskiego i azjatyckiego czasu kwotowań byli relatywnie optymistyczni pchając UST 10Y w stronę 17450%, co stwarza dodatkowy impuls na rzecz wzrostu rentonwości Bunda, który wczoraj już notował odbicie rentonwości z poziomu wsparcia 1,4440%. Na otwarciu rusza w stronę 1,50%. Ciekawym impulsem dla rynku będzie dzisiaj aukcja niemieckiego ultra-długiego papieru 30Y. Wracając do wczorajszej sesji warto zaznaczyć, że nieco mniejszy spadek hiszpańskiego PKB (-0,3%kw/kw i -1,6%r/r wobec oczekiwanych -0,4%kw/kw i -1,7%) również odebrać można jako symboliczne wsparcie. Wypełnione „prawie” potrzeby pożyczkowe Hiszpanii w tym roku obok nieco mniejszej recesji nie dają jednak podstaw do optymizmu...w średnim terminie. Stagflacyjne warunki w gospodarce i ryzyko wzrostu potrzeb finansowych w następnym roku, jak również ryzyko wyższych zapadalności brutto w kolejnym roku oraz w latach kolejnych, ograniczające możliwości emitowania 2Y i 3Y długu ze względu na ryzyko kumulacji wykupów w perspektywie najbliższych lat, stwarzają presję na Hiszpanii. Brak implementacji dostrzegł istotny grać na rynku międzynarodowym czyli Pimco. W wywiadzie z agencją Bloomberg przedstawiciel funduszu zaznaczył, ze optymizm wobec rozwiązań dla Hiszpanii „osłabł” istotnie, co oznacza…że ten inwestor, jak prawdopodobnie wielu pozostałych nie będzie doważał się w obligacjach tego kraju bez istotnych sygnałów poprawy sytuacji. Możliwa jest nawet zmniejszenie udziału papierów hiszpańskich w portfelu Pimco…

Reklama

Zachowanie zagranicznych obligacji wczoraj było pokłosiem kontynuacji europejskiej sagi oraz nieco lepszej sesji na europejskim rynku akcji (lepsze wyniki). Aukcja włoskich obligacji nie przyniosła zamieszania na rynku – uplasowano zgodnie z planem 7 mld EUR, a pomógł w tym transfer środków z zapadalności długu w Italii. 10-letni papier sprzedał się na aukcji po 4,92% wobec ostatniego przetargu na poziomie 5,24%. 5-letni papier zanotował rentowność na poziomie 3,8% wobec poprzednio miesięcznej aukcji na poziomie 4,09%. Spadki rentowności na rynku wtórnym utrzymały się jednak głównie na krótszym końcu krzywej, co tyczy się tak włoskiego jak i hiszpańskiego rynku. Włoska 10-latka testowała okolice 5,0% na koniec europejskiej sesji, podczas gdy hiszpanka po spadku do 5,65% wróciła w strefę „pod” 5,70%.
Dzisiejsza telekonferencje między ministrami finansów strefy euro, będzie poświęcona głównie Grecji. Będzie to pierwsze z trzech rozstrzygających „spotkań”. Podczas gdy szanse na kolejną restrukturyzację mają być ograniczone (niemieckim sprzeciwem) warto otworzyć się na nowe rozwiązania – komentarze dotyczące wykupu papierów przez Grecję będą bardzo ciekawe. „Coś” jednak trzeba zrobić, gdyż rzeczywistość gospodarcza (w tym głębsza niż oczekiwano recesja w tym roku i idące za tym rewizje ścieżki PKB w latach następnych) stawia pod znakiem zapytania nie tylko skuteczność działań na rzecz konsolidacji finansów publicznych w ciągu najbliższych dwóch lat- które Grecja walczy, ale także do 2020 roku, gdy Grecja ma osiągnąć poziom 120% długu do PKB. Obecne rewizje wzrostu pchają ów wskaźnik do 170,7% wobec 163,7% na bazie wcześniejszych prognoz, podczas gdy na 2013 rok jest to już 181,8% wobec 167,3% oczekiwanych wcześniej.

Niniejszy materiał ma charakter wyłącznie informacyjny oraz nie stanowi oferty w rozumieniu ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks Cywilny. Informacje zawarte w niniejszym materiale nie mogą być traktowane, jako propozycja nabycia jakichkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego, podatkowego lub jako forma świadczenia pomocy prawnej. PKO BP SA dołożył wszelkich starań, aby zamieszczone w niniejszym materiale informacje były rzetelne oraz oparte na wiarygodnych źródłach. PKO BP SA nie ponosi odpowiedzialności za skutki decyzji podjętych na podstawie informacji zawartych w niniejszym materiale.