Hossa na rynku obligacji skarbowych dodatkowo sprawiła, że zainteresowanie funduszami dłużnymi przerosło najśmielsze oczekiwania – jak wynika z danych Analiz Online, w ciągu 11 miesięcy napłynęło do nich ponad 10 mld zł. W sumie na rynek funduszy trafiło blisko 15 mld zł świeżej gotówki, a łączna wartość zgromadzonych w nich środków przekroczyła na koniec listopada 140 mld zł. Do osiągnięcia tego poziomu przyczyniła się też w znacznej mierze dobra koniunktura na rynku akcji (do końca listopada WIG zyskał 19,7 proc., a WIG20 12,9 proc.).

Zbliżamy się już zatem do rekordu z października 2007 roku, ustanowionego u szczytu ostatniej hossy, kiedy fundusze zarządzały 144,3 mld zł. Wiele wskazuje na to, że już w pierwszych miesiącach przyszłego roku ten rekord zostanie pobity. Z jednej strony napływy cały czas notować będą zapewne fundusze obligacji, choć naszym zdaniem ich gwiazda już powoli gaśnie. Przyszły rok ma za to duże szanse na to, aby stać się rokiem funduszy agresywnych. W opinii ekonomistów rok 2013 będzie dla naszej gospodarki najsłabszy, ale to osłabienie nie powinno trwać długo i już w drugiej połowie roku możliwy jest powrót na ścieżkę wzrostu. Giełda zwykle dyskontuje zjawiska zachodzące w realnej gospodarce o trzy do dziewięciu miesięcy. Jeśli więc przewidywania ekonomistów są słuszne, przyszły rok dla giełdowych inwestorów może być całkiem udany.

Od strony branży funduszy inwestycyjnych, z początku zainteresowanie klientów będzie zapewne nadal koncentrować się na funduszach bezpiecznych, ale wraz z kolejnymi miesiącami, jeśli fundusze akcyjne będą kontynuowały dobrą passę z tego roku, z pewnością zaczną skupiać na sobie coraz większe zainteresowanie inwestorów.

Dobiegający końca rok przyniósł wzrost rynku funduszy o ok. 25 mld zł. Nie widać większych przeszkód, żeby ten wynik nie miał zostać powtórzony również w roku 2013. Zważywszy, że spadające stopy procentowe zmniejszają atrakcyjność bankowych depozytów, na których Polacy trzymają 500 mld zł. Nawet gdyby jedynie 2 proc. od tej kwoty trafiło do funduszy, to i tak stanowiłoby to dla nich znaczny zastrzyk kapitału. Jest całkiem realne, że rynek funduszy na koniec przyszłego roku osiągnie wartość ok. 160-170 mld zł.

Reklama

Zgodnie z oczekiwaniami sprzed roku, słowem kluczem dla osób inwestujących w fundusze inwestycyjne w 2012 roku było „bezpieczeństwo”. Hossa na rynku obligacji skarbowych dodatkowo sprawiła, że zainteresowanie funduszami dłużnymi przerosło najśmielsze oczekiwania – jak wynika z danych Analiz Online, w ciągu 11 miesięcy napłynęło do nich ponad 10 mld zł. W sumie na rynek funduszy trafiło blisko 15 mld zł świeżej gotówki, a łączna wartość zgromadzonych w nich środków przekroczyła na koniec listopada 140 mld zł. Do osiągnięcia tego poziomu przyczyniła się też w znacznej mierze dobra koniunktura na rynku akcji (do końca listopada WIG zyskał 19,7 proc., a WIG20 12,9 proc.).

Zbliżamy się już zatem do rekordu z października 2007 roku, ustanowionego u szczytu ostatniej hossy, kiedy fundusze zarządzały 144,3 mld zł. Wiele wskazuje na to, że już w pierwszych miesiącach przyszłego roku ten rekord zostanie pobity. Z jednej strony napływy cały czas notować będą zapewne fundusze obligacji, choć naszym zdaniem ich gwiazda już powoli gaśnie. Przyszły rok ma za to duże szanse na to, aby stać się rokiem funduszy agresywnych. W opinii ekonomistów rok 2013 będzie dla naszej gospodarki najsłabszy, ale to osłabienie nie powinno trwać długo i już w drugiej połowie roku możliwy jest powrót na ścieżkę wzrostu. Giełda zwykle dyskontuje zjawiska zachodzące w realnej gospodarce o trzy do dziewięciu miesięcy. Jeśli więc przewidywania ekonomistów są słuszne, przyszły rok dla giełdowych inwestorów może być całkiem udany.

Od strony branży funduszy inwestycyjnych, z początku zainteresowanie klientów będzie zapewne nadal koncentrować się na funduszach bezpiecznych, ale wraz z kolejnymi miesiącami, jeśli fundusze akcyjne będą kontynuowały dobrą passę z tego roku, z pewnością zaczną skupiać na sobie coraz większe zainteresowanie inwestorów.

Dobiegający końca rok przyniósł wzrost rynku funduszy o ok. 25 mld zł. Nie widać większych przeszkód, żeby ten wynik nie miał zostać powtórzony również w roku 2013. Zważywszy, że spadające stopy procentowe zmniejszają atrakcyjność bankowych depozytów, na których Polacy trzymają 500 mld zł. Nawet gdyby jedynie 2 proc. od tej kwoty trafiło do funduszy, to i tak stanowiłoby to dla nich znaczny zastrzyk kapitału. Jest całkiem realne, że rynek funduszy na koniec przyszłego roku osiągnie wartość ok. 160-170 mld zł.

>>> Najnowsze informacje o funduszach inwestycyjnych

ikona lupy />
Bernard Waszczyk / Forsal.pl