Może ona liczyć na 275–310 miejsc w liczącej 480 mandatów niższej izbie japońskiego parlamentu – podała telewizja publiczna NHK.
Z kolei sojusznik LDP, niewielka centroprawicowa partia Nowe Komeito, będzie mieć 27–35 mandatów. Oznacza to, że razem te dwa ugrupowania mogą uzyskać dwie trzecie głosów w izbie niższej. Pozwoli to potencjalnym koalicjantom wprowadzać ustawy odrzucane przez Senat, w którym żadna partia nie ma większości.
Rządząca od trzech lat Partia Demokratyczna poniosła klęskę, zdobywając 55–77 mandatów. Spadek poparcia, jaki zanotowała, jest dramatyczny, bo w 2009 r. zwyciężyła, uzyskując aż 308 mandatów. Słabe notowania to efekt niewywiązania się z wielu obietnic, zbyt powolnej likwidacji skutków awarii elektrowni atomowej w Fukushimie i przeforsowania w parlamencie bardzo niepopularnej ustawy o podwojeniu do 2015 r. podatku obrotowego (obecnie 5 proc.)
Zwycięstwo LDP oznacza, że na fotel premiera powróci jej lider Shinzo Abe (był szefem rządu w latach 2006–2007). Ostateczne decyzje w tej sprawie zapadną 26 grudnia podczas pierwszego posiedzenia nowego parlamentu.
Reklama