Rumuńska fabryka Atlasu, która ruszyła w ubiegłym roku, produkuje już suche mieszanki cementowe. Teraz Atlas rozszerzy jej spektrum działań. Jedyny dotąd zakład spółki w Rumunii, w Oradei, nie był w stanie ze względów logistycznych obsługiwać znacznych obszarów kraju (znajduje się aż 600 km od Bukaresztu). Choć Henryk Siodmok, prezes zarządu Grupy Atlas, nie wyklucza nowych inwestycji, to – jak podkreśla – podobnie jak w kraju, także w zagranicznej działalności spółka planuje przede wszystkim działania konsolidacyjne. – Rok 2012 nie należał do łatwych. Mimo to w sprzedaży marki Dolina Nidy zanotowaliśmy dwucyfrowy wzrost. W skali skonsolidowanej sprzedaży całej grupy osiągniemy najlepszy wynik w historii – tłumaczy.
Jego zdaniem 2013 rok może być lepszy od poprzedniego, choć na rynku budowlanym nie należy się spodziewać wysokiej dynamiki. – Utrzymywać będziemy więc kurs rentowności i pilnowania marży – wyjaśnia prezes Siodmok.
Z kolei w Polsce spółka zamierza uruchomić nowoczesną linię drukującą, która ma posłużyć do produkcji papierowych opakowań. – Planujemy od tego roku pełną samodzielność w tym zakresie – wyjaśnia DGP Henryk Siodmok.
Dla producentów opakowań papierowych to zła informacja, bowiem krajowy popyt na ich produkty nie rośnie już tak dynamicznie jak jeszcze kilka lat temu. Przemysł opakowań papierowych i tekturowych był w minionej dekadzie sektorem praktycznie nieprzerwanego wzrostu. Dziś rośnie o około 5 proc. w skali roku. Eksperci zapewniają, że perspektywy są jednak obiecujące, bo średnie zużycie opakowań w Polsce wynosi zaledwie 70 kg na mieszkańca, przy ponaddwukrotnie wyższych wskaźnikach dla krajów Unii Europejskiej oraz blisko trzykrotnie wyższym poziomie dla rynku amerykańskiego. Biorąc pod uwagę zużycie opakowań w Polsce per capita w wysokości 157 euro, potencjał rozwojowy wynosi ponad 100 proc., aby osiągnąć poziom zachodnioeuropejski szacowany na 320 euro.
Reklama
W Polsce działa około 2,3 tys. producentów opakowań, ale ledwie około 300 zaspokaja aż 70 proc. krajowych potrzeb.
5 mln euro tyle od 2010 roku, w ciągu kolejnych trzech lat, Atlas chciał zainwestować na rynku rumuńskim
60 proc. na tyle szacuje się udziały Grupy Atlas w polskim rynku chemii budowlanej