Polska notowała w minionym roku rekordowo wysoką nadwyżkę w obrotach usługowych – wynika z danych NBP. W pierwszych trzech kwartałach 2012 r. sięgała ona 3,8 mld euro wobec 3,4 mld euro rok wcześniej. W obrotach towarowych w okresie styczeń – wrzesień 2012 r. mieliśmy niemal 4,2 mld euro deficytu (choć i tu była poprawa – rok wcześniej ujemne saldo przekraczało 7,4 mld euro).
– Z czasem powinniśmy mieć do czynienia z coraz większym przesunięciem naszego handlu zagranicznego w kierunku usług i właśnie one powinny być czynnikiem napędzającym wzrost PKB – uważa Jarosław Janecki, ekonomista banku Societe Generale.
Według NBP do nadwyżki w usługach w największym stopniu przyczyniają się firmy transportowe, w których od stycznia do września wyniosła ona ponad 2,4 mld euro. – Wzrost przychodów jest wypadkową zarówno dynamiki obrotów towarowych Polski z zagranicą, jak i usług tranzytowych i kabotażowych w Unii Europejskiej. Dynamika przychodów pokrywa się np. z krzywą wzrostu obrotów kontenerowych naszych portów. Z kolei m.in. rozwiązanie sporu dotyczącego rosyjskich zezwoleń zwiększyło udział naszych przewoźników w wymianie UE z Rosją – wyjaśnia Marek Tarczyński, przewodniczący rady Polskiej Izby Spedycji i Logistyki.
– Coraz więcej polskich przewoźników wykonuje usługi transportowe z pominięciem obszaru Polski. Bardzo duża liczba firm wykonuje transporty wewnątrzunijne czy nawet wewnętrzne przewozy w obrębie kraju członkowskiego innego niż Polska – dodaje Marek Stanisławski, dyrektor spedycji lądowej w spółce Pekaes. Wskazuje też, że chociaż w naszym handlu zagranicznym eksporterzy i importerzy często zostawiają kwestię transportu zagranicznym partnerom, to nasi przewoźnicy jednak korzystają, bo zagraniczne firmy wynajmują do transportu właśnie ich.
Reklama
Coraz bardziej znaczącą pozycją stają się dochody z turystyki. W pierwszych trzech kwartałach wpływy polskiej gospodarki w kategorii podróży zagranicznych (obejmujące wszystkie wydatki cudzoziemców ponoszone na własne potrzeby) wyniosły 6,6 mld euro, a nadwyżka nad wydatkami Polaków za granicą – 1,2 mld euro. Ubiegłorocznym wynikom pomogła m.in. organizacja przez Polskę piłkarskich mistrzostw Europy. Efekt: w pierwszych dziesięciu miesiącach 2012 r. z krajowych obiektów noclegowych skorzystało 4,4 mln zagranicznych turystów, niemal tyle samo, ile w całym 2011 r.
Dodatnie saldo notujemy również w usługach budowlanych czy informatycznych. W tym ostatnim przypadku kwartalne wpływy zbliżają się już do pół miliarda euro, a jeszcze w 2009 r. nie przekraczały 200 mln euro. Na przykład w Comarchu, jednej z większych firm informatycznych, zagraniczne rynki odpowiadają za blisko połowę całkowitej sprzedaży. Usługi informatyczne to również domena szybko rozwijającego się u nas sektora BPO – centrów outsourcingowych.
– Widać, że w sektorach wymagających największej innowacyjności odnosimy pewne sukcesy, ale to nie przekłada się na projekty o dużej skali – zauważa Jarosław Janecki. Podkreśla, że kwartał w kwartał notujemy duży deficyt, jeśli chodzi o opłaty patentowe i prawa autorskie czy też usługi dla ludności: audiowizualne, kulturalne i rekreacyjne. Te pozycje pogarszają nasze saldo usług o prawie pół miliarda euro kwartalnie. Na nasz bilans płatniczy przekłada się np. popularność hollywoodzkich filmów w kinach i telewizji czy zagranicznej muzyki puszczanej w radiu lub w sklepach.