WIG 20 spadł o 0,32 proc. na otwarciu w środę i wyniósł 2524,36 pkt. "Ewentualnych dalszych wsparć dla spadków należy szukać na poziomach 2500 pkt. i 2478 pkt. Opory dla ewentualnych wzrostów należy wyróżnić na pułapach 2554 pkt. i 2592 pkt." - napisała rano w komentarzu agencja ISBnews.

W środę zostaną opublikowane dane makro z USA oraz wyniki finansowe spółek, które inwestorzy będą śledzili z uwagą, oceniają analitycy.

Lepiej poradzili sobie inwestorzy zza Oceanem. Na zamknięciu Dow Jones Industrial wzrósł o 0,2 proc., indeks S&P 500 zyskał 0,11 proc., a Nasdaq Composite stracił 0,22 proc.

"Trzeba jednak dodać, że wzrosty (niewielka strata w przypadku Nasdaq) były zasługą ostatnich godzin handlu i wyciągnięcia indeksów z prawie cało-sesyjnych minusów. Na negatywny sentyment wpłynęło prawdopodobnie oświadczenie prezydenta USA, w którym stwierdził, że nie chce ponownie negocjować z Partią Republikańską w sprawie limitu zadłużenia. Jeśli dziś to ryzyko również będzie ciążyć nad rynkiem (nowe informacje), to nie należy raczej spodziewać się odreagowania ostatnich trzech sesji spadków i mocniejszych wzrostów" - poinformował analityk BDM Krzysztof Zarychta.

Reklama

Duży wpływ na nastroje rynkowe będą mieć wyniki amerykańskich spółek za 4Q'12, które rynek pozna przed sesją w USA: Goldman Sachs (prognoza zysku na akcję: 3,78 USD ;rok wcześniej było: 1,84 USD), JPMorgan Chase & Co. (prognoza zysku na akcję: 1,16 USD (rok wcześniej było: 0,90 USD), Ebay (prognoza zysku na akcję: 0,69 USD ;rok wcześniej było: 0,60 USD).

W ocenie Zarychty, na rozstrzygnięcia całej sesji wpływ będą mieć też dane makro z USA. O 13.00 zostaną opublikowane dane nt. liczby wniosków o kredyt hipoteczny w USA. Następnie, bo o 15.15, odczyt zmiany produkcji przemysłowej. Wartość prognozy to 0,3%. Jeszcze później (16.00) zostanie opublikowany indeks rynku nieruchomości – NAHB (48 pkt.).

"Biorąc pod uwagę poranne spadające wartości kontraktów na zachodnioeuropejskie kontrakty należy spodziewać się dziś negatywnego rozpoczęcia sesji notowań ciągłych w Warszawie" - podsumował Zarychta.

W Azji inwestorzy również nie byli optymistycznie. Japoński Nikkei 225 na zamknięciu w środę zjechał w dół aż o 2,57 proc. a w chiński SCI stracił 0,7 proc.