Wzrost zapasów ropy w USA

Jednym z najsilniej przecenianych wczoraj surowców była ropa naftowa. Spadek dotyczył jednak jedynie ropy amerykańskiej WTI, której notowania spadły o ponad 1%.

Presja podaży na wykresie ropy WTI wynika przede wszystkim z danych fundamentalnych – dużej (i ciągle dynamicznie rosnącej) podaży ropy w USA oraz wątłego popytu wynikającego z trudnej sytuacji w gospodarce. Do tych długoterminowych tendencji wczoraj doszła informacja ze strony Amerykańskiego Instytutu Paliw (API). We wczorajszym raporcie API podał, że w ubiegłym tygodniu zapasy ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych wzrosły o 3,2 mln baryłek. Jest to większa zwyżka niż się spodziewano – prognozy zakładały wzrost o około 1,8 mln baryłek. Dzisiaj po południu opublikowany zostanie kolejny raport dotyczący zapasów ropy w USA – tym razem przedstawi go Departament Energii (DoE).

Ograniczona przepustowość ropociągu Seaway

Reklama

Wczoraj notowania ropy naftowej WTI zbliżyły się do poziomu 97 USD za baryłkę, jednak nie udało się im go pokonać. Zamiast tego, cena surowca spadła do około 95 USD za baryłkę. Dodatkowym czynnikiem sprzyjającym stronie podażowej na rynku tego surowca była informacja o ograniczeniu przepływu ropy przez ropociąg Seaway.

Ropociąg ten transportuje ropę naftową z amerykańskiego stanu Oklahoma (miejscowość Cushing) do rejonu Zatoki Meksykańskiej (miejscowość Jones Creek w Teksasie). Na początku stycznia tego roku zwiększył on przepustowość ze 150 tysięcy baryłek dziennie do 400 tysięcy baryłek dziennie. Jednak już wczoraj operatorzy ropociągu wydali oświadczenie, w którym napisano, że ropociąg ten zmniejszył przepływ ropy o ponad połowę, do poziomu 175 tysięcy baryłek dziennie. Decyzję tę uzasadniono trudnościami operacyjnymi w punkcie dostaw, tj. w Jones Creek, ze względu na osiągnięcie przez tamtejsze magazyny maksymalnej ładowności. Więcej szczegółów na temat ograniczenia działania ropociągu nie zostało podanych, jednak decyzja ta zwiększa obawy o utrzymanie się wysokich zapasów ropy w miejscowości Cushing. Obecnie poziom zapasów w Oklahomie jest rekordowy i przekracza 50 mln baryłek. Wysoki poziom zapasów sprzyja stronie podażowej na rynku ropy.

Poranny przytłumiony optymizm

Dzisiaj notowania ropy WTI delikatnie odbijają w górę i obecnie znajdują się w okolicach 95,50-95,60 USD za baryłkę. Wynika to nie tylko z odbicia od technicznego wsparcia w rejonie 95 USD, lecz także z porannego optymizmu inwestorów dotyczącego dobrych danych dotyczących przemysłu w Chinach. Według wstępnych danych HSBC, indeks PMI dla przemysłu Chin w styczniu osiągnął wartość najwyższą od dwóch lat. Dobre nastroje inwestorów są jednak nieco tłumione wczorajszymi rozczarowującymi informacjami z gospodarki, m.in. słabszymi od oczekiwań wynikami spółki Apple.

Dzisiaj na rynku ropy naftowej istotny będzie raport Departamentu Energii, dotyczący zmiany zapasów paliw w ubiegłym tygodniu – publikacja ta zaprezentuje bardziej kompletne dane z rynku niż raport API. Ponadto nie bez znaczenia dla rynkowych nastrojów – w tym także dla inwestorów na rynku ropy naftowej – będą pozostałe popołudniowe dane makro z USA, w tym wstępny styczniowy odczyt indeksu PMI.