W centrum uwagi:
• Sprzedaż złota przez bank centralny Iraku
• Rozczarowujący wzrost popytu na złoto w Chinach
• Srebro w analogii do złota


Sprzedaż złota przez bank centralny Iraku

W ubiegłym tygodniu utrzymywał się rynkowy optymizm i powiązana z nim mniejsza awersja inwestorów do ryzyka. Straciło na tym złoto jako inwestycja uważana – niekoniecznie słusznie – za „bezpieczną przystań”. W piątek notowania złota spadły o ponad pół procenta, a naśladujące ten metal srebro zostało przecenione o niemal 1,5%.

Status aktywa „safe haven” to niejedyna kwestia, która w ostatnim czasie ciążyła notowaniom złota. W piątek Międzynarodowy Fundusz Walutowy poinformował, że bank centralny Iraku w listopadzie ub.r. zmniejszył swoje rezerwy żółtego kruszcu o jedną czwartą, do poziomu 29,9 ton. Nie jest to wprawdzie wiadomość przełomowa – Irak zajmuje zaledwie 44. miejsce na liście krajów o największych rezerwach złota – jednak pokazuje, że nie wszystkie banki centralne dążą do zwiększania swoich rezerw. Wiadomość o zmniejszeniu rezerw przez Irak przyćmiła pozostałe informacje przekazane przez MFW – a te sprzyjały kupującym. Pod koniec ubiegłego roku swoje rezerwy złota powiększyły m.in. takie kraje jak Rosja, Turcja i Korea Południowa.

Reklama

Rozczarowujący wzrost popytu na złoto w Chinach

Jednak najważniejszym czynnikiem, który w najbliższych dniach będzie wpływać na notowania złota, będzie – oprócz licznych danych makro z USA – kwestia popytu na żółty kruszec w Azji. Zbliża się bowiem Nowy Rok w Chinach (10 lutego), który z reguły wywołuje zwiększony popyt na złoto w Państwie Środka. Złoto jest bowiem popularnym noworocznym prezentem, a tygodniowe świętowanie sprzyja wzmożonej konsumpcji.

Niemniej jednak, póki co na chińskim rynku złota nie widać szczególnego ożywienia. Wprawdzie zwiększony popyt na złoto jest widoczny, jednak w porównaniu z poprzednimi latami prezentuje się mizernie. Poprawę sytuacji mogą przynieść najbliższe dni – jednak wzrost konsumpcji musiałby być naprawdę wyraźny, aby zatuszować rozczarowanie inwestorów.

Dzisiaj notowania złota kontynuują ruch spadkowy. Po nieudanej próbie dotarcia do oporu w rejonie 1700 USD za uncję, cena kruszcu dzisiaj rano znajduje się już poniżej 1660 USD za uncję. Najbliższe techniczne wsparcie znajduje się w rejonie 1635 USD za uncję. Jeśli zostałoby ono pokonane, to kolejną barierą jest rejon 1600 USD za uncję, gdzie znajduje się dolne ograniczenie kanału spadkowego, trwającego od jesieni ubiegłego roku.

Srebro w analogii do złota

W dół poruszają się dzisiaj także ceny srebra – dzisiaj rano cena tego metalu spadła poniżej 31 USD za uncję, zbliżając się do technicznego wsparcia w rejonie 30,60-30,80 USD za uncję. Jeszcze w ubiegłym tygodniu cena srebra przekraczała 32 USD za uncję, jednak w miniony czwartek cena kruszcu zaczęła spadać – w dużej mierze wynikało to z faktu, że inwestorzy na rynku srebra naśladują sytuację na rynku złota.

Srebro jest drugim po złocie najpopularniejszym wśród inwestorów metalem szlachetnym, kupowanym przez liczne grono mniej zamożnych inwestorów indywidualnych jako substytut inwestycji w droższe złoto. Można się spodziewać, że w najbliższych dniach sytuacja na wykresie srebra pozostanie odzwierciedleniem sytuacji na rynku złota, aczkolwiek kupujący mogą mieć na tym rynku nieco więcej siły, wynikającej z bliskości technicznego wsparcia.