Prezes Rady Ministrów zapowiedział wzmocnienie działań rządu, które zminimalizują skutki spowolnienia gospodarczego, szczególnie na rynku pracy.

"Wzrost PKB na poziomie 2,0 proc. nie jest zły, zakładaliśmy taki wynik w pesymistycznym scenariuszu (...) Sądzę natomiast, że I kwartał i pierwsze półrocze tego roku będzie na pewno ciężkie. Można powiedzieć, że I kwartał będzie najtrudniejszy w ostatnich latach, ale mamy powody sądzić, że to jest moment zwrotny, to znaczy, że II półrocze powinno być już czasem wyraźnych sygnałów ożywienia" - powiedział Tusk podczas konferencji prasowej.

>>> Czytaj też: Ceny w Polsce i w UE: co tanieje, co drożeje?

W jego ocenie, nie będzie oczywiście poprawy "z dnia na dzień", ale działania rządu i kluczowa dla Polski koniunktura za granicą powinny przynieść dobre efekty skutkujące poprawa sytuacji gospodarczej pod koniec roku, a szczególnie w roku 2013.

Reklama

"Chcemy w 2013 r. wykorzystać wszystkie bez wyjątku możliwości państwa i pochodnych państwa, jak np. spółki Skarbu Państwa, aby chronić rynek pracy. Będzie o tym okazja porozmawiać dłużej, chcę w najbliższym czasie zorganizować spotkanie z mediami poświęcone wyłącznie temu problemowi. Chce jednak, aby od nas nie wyszła w roku 2013 żadna decyzja, małej i wielkiej skali, której efektem była by utrata czy zmniejszenie miejsc pracy" - powiedział premier.

Tusk dodał, że także w tej sprawie pozytywnych efektów działań rządu nie należy oczekiwać szybko, pojawią się one raczej pod koniec roku i w roku przyszłym.

GUS podał w tym tygodniu wstępne szacunki, według których wzrost PKB w 2012 r. wyniósł 2,0 proc. (średnia oczekiwań wynosiła 1,9 proc.).

Według centralnej ścieżki listopadowej projekcji NBP, wzrost PKB miał wynieść 2,3 proc. w 2012 r., a w kolejnym roku gospodarka zwolni do 1,5 proc., by w 2014 r. osiągnąć 2,3 proc. wobec 4,3 proc. w 2011 r. W lipcowym raporcie NBP spodziewał się, że wzrost gospodarczy Polski będzie wyższy i wyniesie 2,9 proc. w 2012 r., 2,1 proc. w 2013 r. i 3,0 proc. w 2014 r.

Z kolei resort gospodarki podał po danych z GUS, że szacuje tegoroczny wzrost PKB na 1,7 proc., a resort finansów podawał niedawno, że liczy, iż wzrost w tym roku będzie wyższy niż w 2009 r., kiedy wyniósł 1,6 proc.

>>> Czytaj też: Oto największe mity polskiej gospodarki