Ale nie wszystko od razu pójdzie gładko. Pierwszy kwartał i najpewniej całe pierwsze półrocze będą „nieco” słabsze niż przed rokiem z powodu załamania na europejskim rynku, podstawowym dla Skody, oraz transformacji w stronę nowej Octavii – powiedział szef spółki Winfried Vahland na konferencji w Mlada Boleslav.
Natomiast następne kwartały będą wyglądały „lepiej” niż obecny, a tempo wzrostu powinno zapewnić pełne wykorzystanie mocy produkcyjnych. „Jak tylko ruszą dostawy Octavii i Spacebacku w planowanej skali, będziemy świadkami dokonującego się zwrotu” – podkreślił Vahland.
W lutym sprzedaż samochodów w Europie spadła o 10 proc. w porównaniu z poprzednim rokiem do 829,4 tys. pojazdów – podało dwa dni temu ACEA, Europejskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów. Niemiecki Volkswagen, największy koncern motoryzacyjny w regionie, znalazł się wśród firm, które prognozują wyhamowanie rocznych zysków, skoro rynek europejski kurczy się już szósty rok z rzędu.
Skoda, którą Volkswagen przejął w 1989 roku tuż po upadku komunizmu w ówczesnej Czechosłowacji, jest jednak na najlepszej drodze do zrealizowania swego celu wzrostu w 2018 roku z prognozowaną produkcją 1,5 mln aut rocznie – powiedział Vahland. W zeszłym roku spółka sprzedała 939,2 tys. samochodów osobowych i sportowo-użytkowych, SUV, co oznaczało solidny wzrost 6,8 proc. w porównaniu do roku poprzedniego.
Skoda wypuści w tym roku osiem nowych i zmodernizowanych modeli, a do końca 2015 roku całkowicie zakończy modernizację. Firma planuje również zaoferować w najbliższych latach SUV znacznie większy od obecnego modelu Yeti. Octavia pojawiła się w salonach w listopadzie, a Spaceback trafi do sprzedaży przed czwartym kwartałem.
Według szefa Skody największymi rynkami dla nowych SUV-ów powinny być Rosja, Chiny i kraje Europy Zachodniej. Ale spółka jeszcze nie podjęła decyzji w sprawie produkcji tego modelu – oświadczył Vahland. Poza Czechami Skoda produkuje swoje samochody także w Rosji, Indiach i Chinach, po części w fabrykach Volkswagena.
Zysk operacyjny Skody spadł w zeszłym roku o 4,2 proc. do 712 mln euro, przychody wzrosły o 1,7 proc. do 10,4 mld euro. Ale w lutym sprzedaż aut spółki na całym świecie spadła o 6,9 proc. do 67,1 tys. pojazdów.
