Nikozja ma otrzymać 10 miliardów euro pomocy w zamian za m.in. restrukturyzację banków i wkład własny w wysokości prawie 6 miliardów euro oraz inne reformy. Dania i Finlandia są członkami Unii Europejskiej.

W Danii uważa się, że minionej nocy Cypr został uratowany od bankructwa, ale jednocześnie wepchnięto go w głęboki kryzys ekonomiczny. Kopenhaski dziennik "Politiken" twierdzi, że perspektywy dla Nikozji są niezbyt pomyślne: recesja i rosnący deficyt finansów publicznych. Jednocześnie - według dziennika- załamał się cypryjski model gospodarki opartej na zyskach płynących ze statusu raju podatkowego, w którym ich wysokość sięgała 10 procent i nikt się nie pytał o pochodzenie lokowanych sum.

>>> Czytaj też: Historia niedoszłych bankrutów: bailout dla Cypru to drobiazg

Na portalach internetowych pojawiają się tez opinie, że teraz bogaci rosyjscy goście opuszczą hotel "Four Seasons", gdzie noc kosztowała 500 dolarów. Znając poglądy Cypryjczyków można oczekiwać, że zrzucą oni całą winę za swoje kłopoty na Niemców i kanclerz Merkel.

Reklama

Podobne oceny wyrażają fińskie media. Radio publiczne cytuje ponadto wypowiedzi ekspertów ostrzegających, że kryzys cypryjski stwarza zagrożenie dla banków europejskich. Ich klienci mogą stracić do nich zaufanie i wycofywać swoje wkłady. Natomiast fiński minister finansów Jutta Urpilainen jest bardzo zadowolony z zapisów porozumienia z Cyprem.

>>> Czytaj też: 20-proc. spadek PKB i gospodarka zombie - oto skutki bailoutu dla Cypru