Osiągnięte przez eurogrupę porozumienie w sprawie pomocy finansowej dla Cypru zakłada restrukturyzację tamtejszego systemu bankowego w zamian za bailout w wysokości 10 mld euro. Komisarz ds. Gospodarczych i Walutowych Olli Rehn stwierdził po zakończeniu negocjacji, że nie było w nich żadnych łatwych wyborów i że każda decyzja była bardzo trudna.

Specjaliści z think tanku Open Europe idą dalej i stwierdzają, że dla Cypru i jego mieszkańców jest to złe rozwiązanie. Według nich cypryjskie PKB po jego wprowadzeniu może znacząco spaść, a ogromna pożyczka doprowadzi dług państwowy do zbyt wysokiego poziomu. Według Societe Generale, cypryjskie PKB może się realnie skurczyć o 20 proc. do 2017 roku. Bank przewiduje, że ryzyko prośby o dodatkową pomoc dla Cypru w przyszłości jest bardzo duże, a tę tezę popierają również analitycy szwajcarskiego UBS.

Wprowadzone oszczędności spowodują prawdopodobnie skok bezrobocia i idące za nim niezadowolenie społeczne. Cypr może się w ten sposób zmienić w gospodarkę-zombie – uzależnioną od unijnego dofinansowania, z małą nadzieją na wzrost gospodarczy.

Co cypryjskie porozumienie oznacza dla Europy?

Reklama

Według Open Europe, UE po raz kolejny odłożyła na bok procedury demokratyczne, żeby dojść do kompromisu. Jednak nie wszystko jest jeszcze przesądzone – istnieje możliwość, że bailout będzie wymagał zatwierdzenia przez cypryjski parlament. „Zgoda parlamentu nie jest pewnikiem,” stwierdza think tank, „ale odrzucenie pomocy byłoby bliskie decyzji o wyjściu ze strefy euro.”

Czy trojka się rozpadnie?

Z różnych relacji wynika, że stosunki pomiędzy trzema instytucjami są coraz bardziej napięte – szczególnie te między Międzynarodowym Funduszem Walutowym a Komisją Europejską. Według Open Europe wygląda na to, że napięcia te są silniejsze niż w czasie negocjacji nad pomocą dla Grecji, a w przyszłości mogą się pojawić dalsze konflikty.

>>> Czytaj też: Hiszpania też opodatkuje swoje depozyty bankowe

Jakie będą konsekwencje pomocy finansowej dla Cypryjczyków?

Według Open Europe, pomimo odrzucenia najbardziej kontrowersyjnego pomysłu, czyli opodatkowania depozytów bankowych, nie zniknęło ryzyko przewrotu politycznego, szczególnie w obliczu sporego prawdopodobieństwa wzrostu bezrobocia.

Istnieje też ryzyko spadku standardu życia mieszkańców i ogólnego załamania w gospodarce, ponieważ Cypr może stracić pozycję centrum finansowego – a jak zauważa Open Europe, kraj ten nie ma zbyt wielu alternatywnych sposobów na wzrost.

Cypr na krawędzi strefy euro

Kontrola kapitału na Cyprze będzie bardzo silna, co sprawi, że kraj będzie postrzegany jak państwo spoza strefy euro – stwierdza Open Europe. Co więcej, problemem większym niż sama kontrola może się okazać jej zdjęcie. Islandia, pomimo zdewaluowanej waluty, nie pozbyła się ich nawet pięć lat po kryzysie.

Głównym celem negocjacji było zrównoważenie cypryjskiego długu, a według think tanku nie zostało to osiągnięte z powodu wspomnianego wcześniej prawdopodobieństwa załamania PKB.

Nieliczne pozytywne aspekty tego porozumienia – takie jak samo jego osiągnięcie, a także nieznaczne odzyskanie zaufania – nie będą według Open Europe stanowiły wystarczającego pocieszenia dla Cypryjczyków, którzy w jego efekcie stracą pracę.

>>> Czytaj też: Historia niedoszłych bankrutów: bailout dla Cypru to drobiazg