Adam Kruss, dyrektor do spraw sprzedaży instrumentów stopy procentowej w Raiffeisen Banku, wskazuje, że po miesiącach zastoju w drugiej połowie 2012 r. inwestorzy finansowi znów interesują się emisjami długu firm. Danych o łącznej wartości emisji jeszcze nie ma (Fitch monitorujący rynek poda informacje za I kw. w maju), ale Kruss podkreśla, że w jego banku liczba transakcji była dwa razy wyższa niż w IV kw. 2012 r.
Jest kilka powodów. Pierwszy: w funduszach inwestujących w obligacje korporacyjne właśnie trwa bezprecedensowy napływ środków. Według danych Izby Zarządzających Funduszami i Aktywami przez pierwsze trzy miesiące roku klienci wpłacili do nich 2,3 mld zł; z funduszy odpłynęło jednocześnie ok. 670 mln zł. Dla porównania – w ostatnim kwartale ubiegłego roku wpływy wyniosły około 770 mln zł, zaś wypłaty 450 mln zł.
Funduszom – zwłaszcza detalicznym – pomagają obniżki stóp procentowych. Adam Kruss zauważa, że niektórzy klienci przesuwają do funduszy część środków z coraz niżej oprocentowanych lokat bankowych. Marcin Pulit, dyrektor do spraw sprzedaży w departamencie rynków finansowych w Pekao, też widzi większą aktywność funduszy, choć – jak twierdzi – za wcześnie mówić o początku hossy.
– Poszczególne TFI są obecnie w stanie kupić obligacje za kilka, kilkanaście milionów złotych. Przez wiele miesięcy tego nie było. Nie ma już takiej sytuacji, że fundusze boją się podejmować jakiekolwiek decyzje inwestycyjne w związku z obawą przed falą umorzeń – wyjaśnia Marcin Pulit.
Reklama
Mateusz Walczak, prezes domu maklerskiego NWAI, dodaje, że na rynku – oprócz TFI – uaktywnili się też inni inwestorzy, np. OFE. Powód to dekoniunktura na rynku akcji oraz najniższa w historii rentowność obligacji skarbowych. Jest ona tak niska, że inwestorzy szukają wyższych stóp zwrotu, poza tym coraz mniej wierzą w to, że obligacje skarbowe mogą jeszcze drożeć. Przenoszą się więc na rynek korporacyjny.
Fundusze emerytalne mają jeszcze jeden argument: rządowe zapowiedzi przeniesienia części ich aktywów w papierach Skarbu Państwa do ZUS. – Dążąc do utrzymywania jak najmniejszej części aktywów w papierach skarbowych, OFE zwiększają zaangażowanie między innymi w obligacje korporacyjne – mówi Walczak.
Równocześnie specjaliści zwracają uwagę, że za rosnącym popytem nie idzie zmniejszenie premii za ryzyko, więc marże nie maleją.