– Do głosu dochodzi pokolenie właścicieli i menedżerów, które przyzwyczajone jest do tego, że wiele spraw załatwia przez internet za pomocą smartfona. Dlatego sprzedaż rozwiązań w chmurze rośnie dynamicznie – mówi Zbigniew Rymarczyk, wiceprezes Comarchu, odpowiedzialny za sektor ERP.
Po te usługi Comarchu sięgnęło już 30 tys. firm, które korzystają z takich aplikacji, jak obsługa księgowa i wystawianie faktur, back-up danych, narzędzia do prowadzenia internetowej sprzedaży czy aplikacje do zarządzania biurem. Segment ten przyniósł w ubiegłym roku krakowskiej spółce 4,1 mln zł przychodów, które złożyły się na w sumie 100 mln zł wpływów ze sprzedaży całego segmentu ERP, czyli rozwiązań do zarządzania różnymi obszarami w firmach. W I kw. tego roku wpływy z tego źródła wyniosły w sumie 21,5 mln zł, co oznacza wzrost o 5 proc. Najwięksi konkurenci Comarchu w tym segmencie – Asseco Business Solution, Macrologic czy Simple – zanotowali spadek przychodów w tej części biznesu od 6 do nawet 10 proc. Firma badawcza DiS szacuje, że w ub.r. Comarch miał w rynku ERP dla małych i średnich firm 16,3 proc. udziałów, wyprzedzając takie firmy, jak Sage, Unit4, Asseco BS i Microsoft.
W tym roku według krakowskiej spółki rynek może urosnąć o 5 proc., ale firma liczy na wzrost na poziomie 5–10 proc. Wpłynąć mają na to sprzedaż zagraniczna, zmiany w VAT od nowego roku, które wymuszą na firmach aktualizację oprogramowania, popularność chmury oraz dotacje unijne na aplikacje ERP szacowane w sumie na 300 mln zł. Na razie utrzymuje trend wzrostowy. – Końcówka czerwca przesądzi, czy w II kw. będzie to wzrost kilku-, czy kilkunastoprocentowy – podkreśla Zbigniew Rymarczyk.
Reklama