Wprawdzie jest szansa na wzrost przychodów, ale o rentowności będzie decydowała przede wszystkim kontrola kosztów.
Cięcia były jednym z elementów strategii spółek IT w I kwartale. – Dzięki konsekwentnemu ograniczeniu kosztów sprzedaży i ogólnego zarządu wynik EBITDA (zysk operacyjny powiększony o amortyzację i podatki – red.) wyniósł 21,7 mln zł, a zysk operacyjny – 12,8 mln zł, co stanowi wzrost do analogicznego okresu poprzedniego roku odpowiednio o 135 proc. i 731 proc. – podkreśla Janusz R. Guy, prezes Sygnity, producenta systemów informatycznych dla firm. Firma wczoraj zaprezentowała wyniki za I półrocze swojego roku finansowego (dla spółki zaczyna się on w październiku). Zysk wyniósł w tym okresie 8,2 mln zł. Jednak w I kw. na czysto zarobiła 1 mln zł, podczas gdy przed rokiem miała 6,3 mln zł straty. Jej przychody spadły o 20 proc., do 96,7 mln zł, głównie z powodu rezygnacji ze sprzedaży sprzętu (bez tego spadek wyniósł 9 proc.). Najwięksi konkurenci mogli się pochwalić w tym czasie wzrostem wpływów. Comarch powiększył je o 14 proc., do 188 mln zł, a Asseco Poland – o 5,6 proc., do 1,35 mld zł. W I kw. spadły zyski wszystkich spółek. Sygnity i Comarchowi jednak udało się poprawić wyniki operacyjne.
Firmy z branży wskazują na trudności w pozyskiwaniu nowych klientów. Krakowski Comarch nie spodziewa się na razie odbicia w telekomunikacji czy mediach. Sygnity podkreśla też, że w przetargach coraz częściej pojawiają się mniejsze spółki, które stosują ostrą konkurencję cenową. Jednak mimo to czołowym firmom jak dotąd udaje się zwiększać portfele zamówień. W Comarchu na koniec kwietnia jego wartość wyniosła 624,5 mln zł i była o 24,1 proc. wyższa niż rok wcześniej. W Sygnity wartość portfela na ten rok wynosi 140 mln zł, a na przyszły – 186 mln zł. Spółka podała, że w tym roku w segmencie publicznym zabezpieczenie przychodów wynosi 108 proc., w bankach – 80 proc., a w energetyce – 169 proc. Z kolei w przypadku największego gracza na rynku – Asseco Poland – backlog ma już wartość 4,48 mld zł, co oznacza 7-proc. wzrost w stosunku do ubiegłego roku.
Reklama
– W bankach, energetyce i sektorze publicznym, z których pochodzi 90 proc. naszej sprzedaży, wciąż widzimy duże pole do wzrostu i wzrostu marży dzięki poprawie struktury sprzedaży. Jednak będziemy też poszukiwać zleceń w takich sektorach jak rynek medyczny czy telekomunikacja – zapowiada Janusz R. Guy. Jego zdaniem branże bankowa i medyczna konsolidują się, ale jednocześnie przechodzą przy tym transformację, co daje szanse na nowe kontrakty. Podobnie jest z energetyką, gdzie Sygnity podpisał pierwsze kontrakty w obszarach związanych z wprowadzaniem inteligentnych liczników z takimi firmami, jak PGE, Tauron czy EdF.