Jeżeli tak się nie stanie, to zdaniem eksperta, egipska armia może zmusić go do odejścia.

Jak dodaje, coraz bardziej prawdopodobny wydaje się wariant usunięcia Mursiego z posady prezydenta. Jak zaznacza, jeśli pat miedzy Bractwem Muzułmańskim i opozycją będzie się pogłębiał, to interwencja armii wydaje się nieuchronna. Wówczas wojskowi utworzą tymczasowy rząd i rozpiszą przedterminowe wybory prezydencie. Do takiego wariantu, jak dodaje Grzegorz Dziemidowicz, skłania się nawet radykalna wśród islamistów frakcja Salafitów.

Na złą ocenę i masowe protesty, zdaniem eksperta, Mursi i obóz rządzący zasłużyli swoją fatalną polityką, która doprowadziła kraj do bardzo złej sytuacji gospodarczej.

W Egipcie odbyły się rozmowy ostatniej szansy. Szef sił zbrojnych spotkał się z przywódcą opozycji Mohamedem El Baradeim oraz przywódcami muzułmańskich sunnitów i chrześcijan koptyjskich. Skrzydło polityczne rządzącego Bractwa Muzułmańskiego odmówiło udziału w tym spotkaniu.

Reklama