W marcowym dokumencie NBP przewidywał, że wzrost PKB będzie wyższy i wyniesie 1,3 proc. w 2013 r., 2,6 proc. w 2014 r. i 3,1 proc. w 2015 r.

"Na rewizję dynamiki PKB w bieżącym roku wpłynęło obniżenie prognozy wzrostu PKB za granicą o 0,3 pkt proc. oraz uwzględnienie nieco gorszego od oczekiwań szacunku GUS PKB za I kw. 2013 r. Ponadto oczekiwany jest wolniejszy wzrost spożycia zbiorowego, wynikający z ograniczenia wydatków bieżących jednostek sektora finansów publicznych, spowodowany obniżającymi się dochodami podatkowymi" - głosi raport.

"Z kolei, mocniejszy, niż zakładano w projekcji marcowej, efektywny realny kurs złotego negatywnie wpłynął na prognozę eksportu netto. Obniżenie prognozy dynamiki PKB w bieżącym roku hamowane było natomiast przez nieco lepsze od oczekiwań dane o spożyciu indywidualnym w I kw. 2013 r." - czytamy dalej.

NBP stwierdza, że Polska znajduje się w fazie wyraźnego spowolnienia gospodarczego.

Reklama

"Piąty raz z rzędu odnotowano spadek dynamiki PKB, która obniżyła się do 0,5 proc. r/r. Zgodnie ze scenariuszem centralnym bieżącej projekcji, w kolejnych kwartałach oczekiwana jest jedynie umiarkowana poprawa koniunktury" - napisano w dokumencie.

Bank centralny zwraca uwagę, że dynamika potencjalnego PKB, która obniżyła się po okresie światowego kryzysu finansowego, w horyzoncie projekcji pozostanie na poziomie niższym od wieloletniej średniej, zbliżonym do 2,6 proc. r/r.

"Ze względu na spowolnienie gospodarcze (odzwierciedlone w wolniejszym niż potencjał wzroście PKB), ujemna od II kw. 2012 r. luka popytowa rozszerzy się do poziomu -2,2 proc. potencjalnego PKB w III kw. 2014 r. Od IV kw. 2014 r. luka zacznie się stopniowo domykać, osiągając w IV kw. 2015 r. poziom -1,6 proc. potencjalnego PKB" - napisał bank centralny.

Według centralnej ścieżki projekcji, produkt potencjalny wzrośnie o 2,6 proc. rocznie w latach 2013-2014 i o 2,7 proc. w 2015 r. wobec 2,8 proc. w ub. roku. Luka popytowa będzie wynosiła odpowiednio: -2,0 proc. w 2013 r., -2,1 proc. w 2014 r. i -1,9 proc. w 2015 r. wobec ubiegłorocznych -0,5 proc.

>>> Polecamy: Kult wzrostu. PKB to złoty cielec współczesnej ekonomii