W wypadku zginęło co najmniej 78 osób, a około 140 jest rannych. Na miejscu nadal pracują służby ratunkowe. Nie udało się jeszcze podnieść wszystkich wykolejonych wagonów, dlatego bilans poszkodowanych może jeszcze ulec zmianie. Nadal nie podano listy poszkodowanych, nie wiadomo, czy wśród ofiar są obcokrajowcy.

W regionie Galicja, gdzie doszło do wypadku ogłoszono tygodniową żałobę narodową. Miejsce katastrofy odwiedził premier Hiszpanii Mariano Rajoy. Z całego świata spływają kondolencje dla najbliższych ofiar.

>>> Czytaj też: Katastrofa kolejowa w Hiszpanii: rośnie liczba ofiar, trwa akcja ratunkowa

W hiszpańskiej Galicji ogłoszono siedmiodniową żałobę. W katastrofie kolejowej w Santiago zginęło co najmniej 78 osób, a 140 zostało rannych. W związku z tragedią król Hiszpanii Juan Carlos i książę Filip odwołalu wszystkie swoje publiczne spotkania. Na miejsce katastrofy przybył premier Mariano Rajoy, który pochodzi z Santiago.

Reklama

Trwa identyfikacja ofiar. W szpitalach, do których przewieziono rannych i ofiary katastrofy wywieszono dwie listy, do których mają dostęp jedynie rodziny pasażerów. Na jednej umieszczono nazwiska tych, który przeżyli, na drugiej - dane osób, które zginęły. Jak poinformowali prowadzący akcję ratunkową, wciąż nie znana jest tożsamość około 20 rannych, który wciąż nie odzyskali przytomności oraz kilkunastu zmarłych.

Kondolencje na ręce hiszpańskich władze przekazali przedstawiciele Unii Europejskiej. W imieniu Komisji Europejskiej Jose Barroso przesłał wyrazy współczucia i solidarności z rodzinami ofiar i tych, którzy zostali ranni. W imieniu Polaków kondolencje złożył premier Donald Tusk.