Przecenie surowca sprzyjała przede wszystkim utrzymująca się od trzech lat nadpodaż cukru na świecie oraz spadające notowania rupii indyjskiej i reala brazylijskiego. Brazylia i Indie (wraz z Tajlandią) należą do największych eksporterów cukru na świecie. Stąd też słabość ich walut amortyzowała niskie cen surowca na rynkach światowych, co pozwalało farmerom osiągać satysfakcjonujące zyski na zbiorach trzciny cukrowej i zwiększać jej produkcję. Ostatnie 3 lata przyniosły średnioroczny wzrost podaży cukru o ponad 6 proc., podczas gdy popyt rósł jedynie o ok. 1,3 proc. Powolny wzrost konsumpcji surowca to zasługa stabilnego popytu ze strony Unii Europejskiej, Stanów Zjednoczonych, Chin i Brazylii.

Jednakże ostatnie prognozy Amerykańskiego Departamentu Rolnictwa z maja tego roku (prognozy dla rynku cukru publikowane są przez USDA dwa razy w roku – listopadzie i maju) zakładają stabilizację podaży i spadek nadprodukcji z 10 mln ton do ok. 7 mln ton w sezonie 2013/14. Niewykluczone nawet, że ostatnie doniesienia o słabych zbiorach trzciny cukrowej w Indiach i Tajlandii doprowadzą do spadku nadpodaży surowca w tym sezonie nawet w okolice zera oraz spadku zapasów mierzonych w tygodniach konsumpcji. Ponadto poziom zapasów nie jest przesadnie wysoki – pierwsze lata nadwyżki spowodowały jedynie ich odbudowanie po kryzysie podaży.

Warto zwrócić też uwagę na pozycje inwestorów finansowych. Od dłuższego czasu omijają oni cukier szerokim łukiem – inaczej niż przez większą część minionej dekady. Dlatego w przypadku poprawy fundamentów realny jest ich powrót, co wspomagałoby wzrosty cen.

ikona lupy />
Ceny cukru vs pozycje spekulacyjne / Media
Reklama