Protestują przeciwko cięciom w sektorze publicznym, zwolnieniom i obowiązkowym przeniesieniom.

Główny związek zawodowy funkcjonariuszy publicznych wezwał do 48-godzinnego strajku generalnego, który rozpoczyna się dzisiaj, a który zbiegnie się z innym strajkiem, planowanym przez sektor prywatny. Do końca roku 4 tysiące pracowników ma stracić pracę, a 25 tysięcy zostać przeniesionych, co ma zapobiec dalszym zwolnieniom. Pracownicy publiczni muszą zaakceptować 8 miesięcy pracy z obniżoną pensją. To jeden ze środków, który ma zagwarantować rządowi Grecji przyznanie kolejnej transzy pomocowej.

>>> Czytaj więcej: Grecki rząd ma poparcie KE i czeka na dalszą pomoc finansową

Jak podkreśla agencja AFP, do uspokojenia nastrojów w kraju, który od 4 lat coraz bardziej zaciska pasa, nie przyczyni się incydent do którego doszło nad ranem w Atenach. Zasztyletowany został antyfaszystowski artysta, 34-letni muzyk hip hopowy Pavlos Fyssas. Policja zatrzymała członka grupy neofaszystowskiej Złota Jutrzenka, którego podejrzewa o udział w zbrodni. Do zabójstwa doszło kilka dni po tym jak członkowie tej samej formacji zostali oskarżeni o udział w ciężkim pobiciu młodych komunistów. Neonaziści ze Złotej Jutrzenki odżegnują się jednak od udziału w obu atakach.

Reklama

Środa to kolejny dzień strajków w Grecji. W poniedziałkowych protestach uczestniczyło 17 tysięcy nauczycieli i funkcjonariuszy publicznych.