KGHM, Tauron oraz Enea kupią od PGE, największego polskiego koncernu energetycznego pod kontrolą Skarbu Państwa, 438 tys. udziałów stanowiących łącznie 30 proc. w kapitale zakładowym PGE EJ1 (po 10 proc. dla każdego). Wartości transakcji nie podano. Wejście nowych inwestorów oznacza, że zobowiązują się oni do finansowania budowy siłowni atomowej. Prawdopodobnie będą musieli wykładać gotówkę w proporcji odpowiadającej ich udziałowi w kapitale spółki celowej.
Rynek spodziewał się takich ustaleń. Wcześniej Tauron, drugi pod względem wielkości producent energii w Polsce, deklarował, że na sfinansowanie jądrówki gotowy jest przeznaczyć ok. 5 mld zł. To ok. 10 proc. kosztów projektu budowy elektrowni jądrowej w Wielkiej Brytanii, który pod względem mocy zainstalowanej jest podobny do polskiego (3000 MW) i kosztuje 13,5 mld euro. Brytyjski rząd ogłosił, że chce wesprzeć ten projekt kontraktem różnicowym zawierającym gwarancję minimalnej ceny energii.
– Podobają nam się te rozwiązania – powiedział nam wczoraj Krzysztof Kilian, prezes PGE, komentując porozumienie z KGHM, Tauronem i Eneą.
Reklama
Oddanie polskim partnerom 30 proc. udziałów w projekcie oznacza, że PGE dla kolejnych inwestorów ma jeszcze „tylko” 19 proc., ponieważ zgodnie z rządową strategią PGE ma posiadać co najmniej 51 proc. polskiej atomówki. Pozostały pakiet może trafić m.in. do dostawcy reaktorów. Przetarg na zaprojektowanie, budowę, dostawę technologii, zarządzanie przyszłą elektrownią oraz finansowanie jej budowy ma zostać ogłoszony jeszcze w tym roku.