Odkąd GIODO dogadał się z Państwową Inspekcją Pracy i wspólnie kontrolują przestrzeganie ustawy o ochronie danych osobowych, na przedsiębiorców padł blady strach. A na ten strach jest lekarstwo: kancelarie, biura prawne i eksinspektorzy oferują ekspresową pomoc, audyty i szybkie przygotowanie przedsiębiorstwa na kontrolę.
„Macie Państwo problem, gdyż Biuro Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych zapowiedziało u Państwa w firmie swoją kontrolę? Nasz zespół, mając doświadczenie zdobyte podczas uczestnictwa przy kontrolach ze strony ww. Urzędu, w trybie ekspresowym jest w stanie pomóc kontrolowanemu podmiotowi. Nawet na 2–3 dni przed zapowiedzianą kontrolą możemy zminimalizować związane z nią ryzyko” – reklamuje się Biuro Prawne Agami z Lublina. Datasec Consulting z Warszawy zapewnia: „Po otrzymaniu odpowiedniego pełnomocnictwa będziemy uczestniczyć w kontroli i reprezentować Państwa firmę przed GIODO, a następnie udzielimy kompleksowej pomocy przy wdrażaniu zaleceń GIODO i usuwaniu ewentualnych uchybień wykazanych podczas kontroli”. Kancelaria Favitor pisze wprost o „Pogotowiu w razie kontroli GIODO”, a ABI Consult założone przez byłego inspektora GIODO Adama Myziaka zapewnia: „Sprzątamy bardzo szybko i dokładnie” i dodaje „Kontaktując się z nami 3, 2 lub 1 dzień przed kontrolą, otrzymujecie Państwo unikalną szansę możliwie najlepszego przygotowania się do inspekcji”.
Podobnych ofert audytów, szybkiej kontroli działalności firmy i jej zgodności z ustawą, a nawet naprawy nieprawidłowości już wykazanych w kontroli naliczyliśmy ponad dwadzieścia z całego kraju. – Chętnych na te usługi nie brakuje, bo przedsiębiorcy wciąż nie radzą sobie z realizacją obowiązków związanych z danymi osobowymi. Przez 10 lat pracy jako inspektor miałem do czynienia może z jedną firmą, która spełniała wszystkie wymogi ustawy, miała dobrze stworzone i zarejestrowane bazy danych pracowników i kontrahentów – mówi nam Myziak. – A odkąd w 2011 r. GIODO uzyskał uprawnienia egzekucyjne i może nakładać grzywny, i to do 50 tys. zł, firmy nie mogą już lekceważyć tego prawa – dodaje.
Reklama
Przytakuje mu Elżbieta Krzyżak z lubelskiego Agami. – Po pomoc zgłaszają się zarówno małe firmy, do których nagle zapukał inspektor, jak i duże korporacje, które teoretycznie prowadzą politykę ochrony danych, ale nie są pewne, czy wszystko działa w pełni zgodnie z wymogami. Co ważne, zainteresowanych taką pomocą i czasem ostro wystraszonych kontrolami jest coraz więcej przedsiębiorstw – tłumaczy Krzyżak.
Jest ich coraz więcej, bo i polityka GIODO względem tych kontroli się zmieniła. Od 2011 r. przeprowadził łącznie 425 kontroli i tylko w 23 przypadkach inspektorzy złożyli zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. W skali całego kraju, w którym działają blisko 2 mln przedsiębiorstw – to niemalże nic. Sytuacja się zmieniła, kiedy w grudniu 2012 r. GIODO podpisał porozumienie w sprawie wspólnych kontroli z Państwową Inspekcją Pracy, która własnych kontroli przeprowadza około 80–90 tysięcy rocznie. Wprawdzie jak tłumaczy nam rzecznik GIODO, podobna współpraca istniała już wcześniej, ale rzeczywiście teraz inspektorzy PIP są bardziej uczuleni na tematy danych osobowych. – W praktyce będzie to polegało na tym, że w razie wykrycia pewnych nieprawidłowości z punktu widzenia ustawy o ochronie danych osobowych przez PIP kontaktuje się ona z biurem GIODO, przy czym nie chodzi o donosy na pracodawcę, lecz o wyjaśnienie wątpliwości, które się pojawiają – tłumaczy Małgorzata Kałużyńska-Jasak, rzecznik prasowy GIODO.