Bieda i pomoc społeczna może czekać emerytów, którzy nie będą dodatkowo oszczędzać na swoje świadczenia. Eksperci podkreślają, że liczy się każda odłożona złotówka, zarówno ta na lokacie, jak i ta zainwestowana w akcje.

Główny ekonomista banku Millenium Grzegorz Maliszewski uważa, że dobrym sposobem gromadzenia oszczędności na przyszłą emeryturę są tak zwane IKE oraz IKZE. Rozmówca IAR przyznaje, że gromadzenia oszczędności w ten sposób wiąże się z pewnymi ulgami podatkowymi, jednak są one odłożone w czasie. Grzegorz Maliszewski zwraca uwagę, że struktura oszczędności Polaków przypomina tę w Niemczech, gdzie dominują lokaty i gotówka.

Ekspert w rozmowie z IAR przyznaje, że ulgi podatkowe mogłyby skłonić Polaków do oszczędzania. Problemy budżetu powodują jednak, że nie mamy co liczyć na dodatkowe podatkowe zachęty do długoterminowego oszczędzania.

Zdaniem Grzegorza Maliszewskiego Polacy nie są chętni do długoterminowego oszczędzania. Na koniec 2012 roku na ponad 600 tysiącach indywidualnych kont emerytalnych zgromadziliśmy około 3,5 miliarda złotych. Indywidualnych kont zabezpieczenia emerytalnego było niemal pół miliona, a zgromadzono na nich około 50 milionów złotych.

Reklama

>>> Czytaj też: Ziarnko do ziarnka i zbierze się miarka? Nic z tego