Teraz oficjalnie muszą te uzgodnienia zaakceptować kraje członkowskie i europosłowie. Podczas rokowań udało się złagodzić zapisy dotyczące kar za brak dyscypliny finansowej.

Propozycja sankcji nakładanych na kraje, które nie trzymają w ryzach budżetów, wywoływała największe spory i utrudniała osiągnięcie porozumienia. Kary finansowe, które zaproponowała Komisja Europejska, wsparta przez Francję i Niemcy, były wymierzone w państwa korzystające z funduszy spójności, czyli biedniejsze. Sprzeciwili się temu europosłowie i przeforsowali swoje postulaty.

Przewodnicząca komisji spraw regionalnych Danuta Huebner, która prowadziła negocjacje, nazwała rezultat wielkim sukcesem. „Udało się osłabić niebezpieczne zapisy pozwalające na automatyczne kary finansowe. Zmniejsza się prawdopodobieństwo ograniczenia funduszy biedniejszym krajom Unii. Ewentualna decyzja o nałożeniu kar będzie mogła zapaść dopiero po spełnieniu kilku warunków” - powiedziała Polskiemu Radiu Danuta Huebner.

Brana pod uwagę ma być sytuacja społeczno-ekonomiczna - bezrobocie, poziom biedy i recesji. Jeśli jakiś kraj będzie odbiegał od średniej unijnej kary finansowe będą odraczane o rok i za każdym razem Komisja Europejska będzie musiała uzyskać opinię europosłów . Wraz z tym porozumieniem, powoli usuwane są przeszkody w sprawie unijnego budżetu na lata 2014-2020. Jeszcze tylko zgoda całego Parlamentu Europejskiego na poziom wydatków i strumień pieniędzy popłynie do odbiorców unijnych funduszy od stycznia.

Reklama