Dane makroekonomiczne publikowane zarówno w kraju jak i na świecie nie miały wpływu na notowania. Lekka przecena polskich aktywów nastąpiła mniej więcej w tym samym momencie, co osłabienie złotego. Psychologicznie wzrost kursu EUR/PLN powyżej 4,20 mógł dać impuls do sprzedaży obligacji. Na razie jednak trudno mówić o silniejszym trendzie, a bardziej o stabilizacji na rynku. Na rynku europejskim po raz kolejny pojawiały się wypowiedzi przedstawicieli EBC, którzy zwracali uwagę na możliwość dalszego złagodzenia polityki pieniężnej mimo, że stopy procentowe są już praktycznie na poziomie zera. Tym bardziej taki ruch uprawdopodabniałby dalszy możliwy spadek inflacji w strefie euro. Takie wypowiedzi wspierały wczorajsze spadki rentowności Bund-ów (w sektorze 10Y poniżej 1,70 proc.). W naszym regionie bank centralny Węgier po raz kolejny zdecydował się na obniżkę stóp procentowych o 20 pb – główna stopa wynosi obecnie 3,20 proc. Z kolei rentowności 10-letnich US Treasuries po mieszanych danych makroekonomicznych testowały wsparcie na 2,70 proc., we wtorek nie został on jeszcze trwale przełamany.