Resort finansów chce utworzyć radę do spraw unikania opodatkowania (RSUO). W skład tego ciała wchodziłoby 15 osób, a instytucja miałaby być finansowana z budżetu państwa. Kadencja organu ma trwać 4 lata. Głównym zadaniem Rady ma być sprawdzanie, czy fiskus słusznie zarzuca komuś unikanie podatków.

Jeżeli organ skarbowy stwierdzi dokonanie czynności, której celem było zmniejszenie podatku, to obywatel lub firma będą musieli dopłacić oszczędzony podatek oraz 30 procent jego wartości. Gdy podatnik złoży odwołanie, akta sprawy automatycznie zostaną przekazane RSUO.

Jak pisze "Puls Biznesu", kontrowersje budzi zapis dotyczący kompetencji Rady. W czasie kontroli zyska ona dostęp do poufnych informacji, dostanie akta podatkowe, wszelkie dokumenty czy dane dotyczące kontraktów i transakcji. "To zły pomysł, tajemnice biznesowe mogą przedostać się w ręce konkurencji, może także dochodzić do konfliktu interesu" - zwracają uwagę eksperci. Podkreślają, że w Radzie mogą znaleźć się prawnicy obsługujący konkurencyjne spółki.

By temu zapobiec, resort finansów chce objąć członków RSUO przepisami o tajemnicy skarbowej. "Jednak jak to skontrolować? Ktoś musiałby się przyznać do łamania tej tajemnicy" - mówi profesor Witold Modzelewski.

Reklama