Firma chce pozyskać z rynku 10 mln zł i kusi stosunkowo wysokimi, wynoszącymi 8,25 proc. w skali roku, stałymi odsetkami
Zanim podejmie się decyzję o tym, by zostać jej wierzycielem, warto jednak zwrócić uwagę na kilka faktów. Pieniędzy emitent potrzebuje na kapitał obrotowy, czyli na bieżącą działalność, a rynek pianek poliuretanowych jest trudny. Świadczy o tym również to, że spółka nie zrealizowała zeszłorocznej prognozy finansowej.
Emisja nowych obligacji Organiki jest prowadzona na podstawie memorandum, które nie wymaga zatwierdzenia przez nadzór. Papiery są co prawda zabezpieczone na majątku spółki, ale – jak pisze serwis Obligacje.pl – w hipotece wpisana jest już firma BRE Faktoring i to jej roszczenia, w razie potrzeby, będą zaspokajane w pierwszej kolejności.
Reklama
Problem z Organiką polega również na tym, że wkrótce będzie ona musiała spłacić poprzednich wierzycieli: 27 marca upływa termin wykupu papierów dłużnych o łącznej wartości 35 mln zł. Oferowane obecnie obligacje serii D, nawet gdyby udało się sprzedać całą emisję, nie wystarczą na uregulowanie tamtego długu. Malborskie zakłady mogą sobie poradzić, dokonując np. emisji prywatnej, dzięki której uregulują zobowiązania wobec posiadaczy obligacji zapadających pod koniec przyszłego miesiąca.
Z pewnością jednak część emitentów publicznych obligacji nie znajdzie w tym roku sposobu na oddanie w terminie starych długów. To dowód, że powszechne przekonanie o tym, iż obligacje są znacznie bezpieczniejsze niż akcje, to mit.
W najbliższych miesiącach, aż do grudnia tego roku, zapada prawie 90 serii papierów dłużnych z publicznych emisji na łączną sumę niemal 10 mld zł. Emil Szweda z serwisu Obligacje.pl twierdzi, że co najmniej kilku dłużników będzie miało z tym spory problem. – Poważnie zagrożony jest wykup niewielkiej, wartej nieco ponad 0,5 mln zł serii obligacji spółki windykacyjnej Cash Flow – ostrzega analityk. W tym przypadku problem polega na tym, że windykator może zbankrutować. Wniosek o jego upadłość złożył jeden z funduszy z grupy Copernicusa.
– O tym, że wartych ok. 950 tys. zł obligacji nie spłaci spółka Digate, wiadomo już od pół roku – wymienia Szweda. Za kilka dni wartą nieco ponad 0,5 mln zł serię papierów dłużnych miałby, zgodnie z harmonogramem, wykupić producent filmowy East Pictures. – Już poinformował, że tego nie zrobi – mówi specjalista z serwisu Obligacje.pl.
Na zwrot pożyczki w terminie nie mają raczej co liczyć wierzyciele spółki Gant Development, która jest postawiona w stan upadłości. W tym roku wypadają terminy wykupu jej obligacji o wartości prawie 48 mln zł, a od maja zeszłego roku dłużnik nie spłacił żadnej z pięciu zapadających w tym czasie serii papierów dłużnych. – Niskie jest też prawdopodobieństwo wykupu w terminie w przypadku firm Causa, Milmex czy Trust. Orzeł praktycznie nie ma szans na spłatę zgodnie z warunkami emisji – dodaje Szweda.