To raczej nie dziwi, gdyż FED skwapliwie wykorzystuje fakt, iż ostatnie decyzje o zmniejszeniu skali QE3 wcale nie doprowadziły do osłabienia się rynku obligacji rządowych – widać to dobrze po zachowaniu się rentowności. Taka deklaracja ze strony FED może stać się pretekstem do korekcyjnego umocnienia dolara, na który to scenariusz wskazuje już koszykowy indeks BOSSA USD. Niemniej warto spojrzeć na szerszy kontekst. O tym, że pauzy w ograniczaniu QE3 raczej nie będzie dała też do zrozumienia sama Janet Yellen w ubiegłym tygodniu. Mimo to ostatecznie dolar stracił na wartości. To odpowiedź rynku na srogą zimę, jaka znów dotyka USA i negatywnie wpływa na gospodarkę – mamy słabe dane makroekonomiczne za styczeń i obawy, że luty wcale nie będzie lepszy. W efekcie wyraźnie w dół idą szacunki, co do wzrostu gospodarczego w I kwartale. Tymczasem dzisiaj o godz. 14:30 poznamy odczyt indeksu New York FED Mfg. za luty, który może pokazać na ile obawy rynku są słuszne (chociaż dane za styczeń pokazały, że indeksy regionalne nie oddały dobrze tego, co pokazał później przemysłowy ISM). Szacunki zakładają, że w lutym NY FED Mfg. wyniósł 9 pkt. wobec 12,51 pkt. w styczniu. Dzisiaj poznamy też dane nt. napływów kapitałów netto do USA za grudzień (godz. 15:00), a także indeks nastrojów wśród pośredników nieruchomości w lutym (godz. 16:00), ale będą mieć mniejsze znaczenie.

Na dziennym wykresie BOSSA USD widać, że rynek zaczyna realizować przedstawiony wczoraj rano scenariusz ruchu powrotnego w stronę złamanego w ubiegłym tygodniu poziomu 68,60 pkt.

Dla EUR/USD poza danymi z USA ważne będą dzisiaj dwie kwestie. Pierwsza to odczyt indeksu nastrojów wśród analityków (ZEW), który w lutym nieoczekiwanie spadł do 55,7 pkt. z 61,7 pkt. w styczniu. Negatywną wymowę nieco studzi wzrost subindeksu przyszłych oczekiwań aż do 50 pkt. z 41,2 pkt. miesiąc wcześniej. Druga to dość ważne spotkanie niemieckich polityków na tzw. szczycie po tym, jak w piątek zrezygnował minister rolnictwa (wcześniej szef MSW), a zdaniem prasy to początek poważnej afery w niemieckim rządzie, która może nadszarpnąć reputacją całej koalicji (szeroko o tym pisałem we wczorajszym rannym raporcie).

Na wykresie EUR/USD widać, że rynek nie wykorzystał wczoraj szansy, jaką był spadek notowań poniżej szczytu z piątku na 1,3714, co mogło sprowokować impuls spadkowy w okolice 1,3645-55. W zamian za to, dzisiaj rano ustanowiliśmy nowy lokalny szczyt na 1,3726. To teoretycznie zwiększa prawdopodobieństwo testu, oraz naruszenia maksimum z 24 stycznia na 1,3738, co otwierałoby drogę do 1,3770-75, a w średnim terminie do testu rejonu 1,3850 gdzie przebiega blisko 6-letnia linia trendu spadkowego. Tylko, że krótkoterminowe sygnały, jakie płyną z BOSSA USD sugerują raczej scenariusz ponownego zejścia poniżej 1,3714 i zrealizowania ruchu w stronę kluczowych 1,3645-55 w ciągu 1-2 dni. Co ciekawe w/w rejon to też dolne ograniczenie kanału wzrostowego na dziennym wykresie.

Reklama

Dzisiaj o godz.10:30 poznaliśmy dane nt. inflacji CPI w Wielkiej Brytanii. Odczyt za styczeń pokazał spadek o 0,6 proc. m/m i zejście poniżej poziomu 2,0 proc. (do 1,9 proc.) w ujęciu rocznym. Takie dane dają argumenty Bankowi Anglii, aby nie spieszył się z zaostrzaniem polityki, stąd tez funt traci, a w zasadzie koryguje silne umocnienie z ubiegłego tygodnia. Kolejne ważne dane z Wysp poznamy jutro – to grudniowa stopa bezrobocia (pytanie, czy udało się utrzymać na poziomie 7,1 proc.), a także styczniowa zmiana zatrudnienia (szacunki mówią o spadku o 20 tys.). W efekcie także i te dane nie muszą pomóc funtowi, który może rozwinąć większą korektę. Jutro o godz. 10:30 poznamy też zapiski z ostatniego posiedzenia Banku Anglii, ale raczej rynek nie dowie się z nich więcej ponad to, co usłyszeliśmy w ubiegłym tygodniu ze strony szefa BOE, Marka Carney’a.

Na wykresie GBP/USD widać, że jesteśmy blisko ważnej strefy wsparcia 1,6640-67 wyznaczanej przez szczyty z 23-24 stycznia. Nieco poniżej (1,6630) przebiega ważna linia trendu wzrostowego (pociągnięta od lipca ub.r.). To może chwilowo (dzisiaj) powstrzymywać przed dalszymi spadkami, ale w szerszej perspektywie rosną szanse na rozwinięcie się większej korekty. Niewykluczone, że nawet do 1,6300-1,6350 w ciągu tygodnia. Ten rejon to dolne ograniczenie kanału spadkowego.

Prezentowany raport został przygotowany w Wydziale Doradztwa i Analiz Rynkowych Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska S.A. z siedzibą w Warszawie tylko i wyłącznie w celach informacyjnych i nie stanowi analizy inwestycyjnej, ani analizy finansowej ani rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005r. (Dz.U. 2005, poz. 206 nr 1715) oraz Ustawy z dnia 29 lipca 2005r. (Dz.U. 2005, Nr 183, poz. 1538 z późn. zm.). Przedstawiony raport jest wyłącznie wyrazem wiedzy i poglądów autora według stanu na dzień sporządzenia i w żadnym wypadku nie może być podstawą działań inwestycyjnych Klienta. Przy sporządzaniu raportu DM BOŚ SA działał z należytą starannością oraz rzetelnością. DM BOŚ SA i jego pracownicy nie ponoszą jednak odpowiedzialności za działania lub zaniechania Klienta podjęte na podstawie niniejszego raportu ani za szkody poniesione w wyniku tych decyzji inwestycyjnych. Niniejszy raport adresowany jest do nieograniczonego kręgu odbiorców. Został sporządzony na potrzeby klientów DM BOŚ S.A. oraz innych osób zainteresowanych. Nadzór nad DM BOŚ SA sprawuje Komisja Nadzoru Finansowego. Regulaminy doradztwa inwestycyjnego i sporządzania analiz inwestycyjnych, analiz finansowych oraz innych rekomendacji o charakterze ogólnym dotyczących transakcji w zakresie instrumentów finansowych oraz instrumentów bazowych instrumentów pochodnych znajdują się na stronie internetowej bossa.pl w dziale Dokumenty.