Przedstawiciel centrum prasowego ukraińskiego resoru obrony Władysław Sielezniow powiedział dziennikarzom, że doszło do tego na najgłębszym jeziorze Krymu, Donuzław. Chodzi o ponad 40-letni krążownik "Oczakow".
Teraz jednostka, mająca około 120 metrów długości, leży na boku i blokuje dostęp do zatoki. A właśnie przez Donuzław wiedzie szlak morski w kierunku Odessy.
Krążownika nie da się tak po prostu usunąć - jest na to za ciężki i za duży. Trzeba by albo wysadzić go w powietrze albo przepiłować.
Wcześniej ukraińskie media podawały, że Rosjanie zatopili w tym miejscu dwie jednostki.
>>> Przywrócenie status quo na Krymie wydaje się już niemożliwe. Analizujemy cztery możliwe scenariusze zmiany ustroju ukraińskiego półwyspu. Czytaj więcej.