Mniej korzystne wieści płyną z notowań mniejszych warszawskich indeksów - mWIG40 zanotował spadek o 0,37 proc., natomiast sWIG80 stracił 0,09 proc.

- Zakres ruchu na giełdach jest ograniczony, z uwagi na ciągłą niepewność w zakresie tematu Ukrainy oraz obawy co do wzrostu gospodarczego w Chinach, co skutecznie psuje sentyment wokół rynków wschodzących – twierdzi Konrad Ryczko, analityk Domu Maklerskiego BOŚ.

>>>Polimex cze zupełny reset. Czytaj o planach rozwojowych spółki

Ryzyko długotrwałego zastoju w chińskiej gospodarce zdaje się mieć większy wpływ na nastroje na GPW niż optymizm na Wall Street. - Nie należy spodziewać się euforycznej reakcji GPW na nastroje na Wall Street. Doskonale widoczne jest to w notowaniach KGHM, gdzie zalążki hossy zostały w tym miesiącu brutalnie zgniecione, a kurs jest najniżej od połowy 2012 roku i wydaje się, że przy obecnej sytuacji w Chinach, potencjał do jego spadku nie został wyczerpany – informuje Przemysław Kwiecień, główny ekonomista DM X-Trade Brokers.

Reklama

- W trakcie dzisiejszej sesji brak jest znaczących publikacji makroekonomicznych z Polski. Po południu uwaga uczestników obrotu przesunie się w kierunku danych z USA, gdzie poznamy m.in. odczyt w zakresie wniosków o zasiłek dla bezrobotnych za ostatni tydzień – dodaje Ryczko.

- Poza tym USA opublikuje dane dotyczące sprzedaży detalicznej. Publikacja ta będzie dość istotna, gdyż po piątkowych danych z rynku pracy za luty inwestorzy nabrali nadziei, iż po trudnej zimie amerykańska gospodarka zaczyna nabierać tempa. To też jedna z ostatnich istotnych publikacji przed posiedzeniem Fed w marcu – mówi Przemysław Kwiecień.