Na stronie internetowej jednej z japońskich firm obecnych na amerykańskim rynku, w zakładce dotyczącej CSR znajduje się punkt „dobrostan pracowników” (employee well-being). Można tam znaleźć listę działań, jakie firma podejmuje w celu poprawy satysfakcji pracowników z miejsca pracy, a także z życia w ogóle. Imponująca lista obejmuje więc dopłaty do zdrowych posiłków, darmowe szczepionki na grypę czy osobistą pomoc w zakresie zdrowia ogólnego.
A nawet Program Wsparcia Pracownika, a w jego ramach możliwość otrzymania poufnych konsultacji w zakresie problemów prawnych i finansowych, stresu, stylu życia, opieki nad dzieckiem lub osobą starszą. Do tego zachęta do rzucania palenia w formie wariantu premium ubezpieczenia zdrowotnego, a dla tych, którzy mimo wszystko nie potrafią sobie poradzić z nałogiem – nabór do opłacanego przez firmę programu rzucania palenia.
Skontrastujmy teraz to podejście z problemami, jakie spotykają pracowników w Polsce. Wystarczy rzut oka na statystyki z działalności Państwowej Inspekcji Pracy w latach 2010–2012, żeby się przekonać, że pracownicy w Polsce mają znacznie poważniejsze bolączki niż brak firmowego programu rzucania palenia.
Spośród skarg płynących do PIP od pracowników około połowa dotyczy problemów z czasem pracy, w tym regularnego przekraczania nadgodzin i nieuwzględnienia zapisów w tym względzie w regulaminie pracy. Ponad jedna trzecia, czyli 38 proc. skarg dotyczy problemów z wypłacaniem wynagrodzenia na czas lub niewypłacaniem go w ogóle. Wniosek nasuwa się sam – polskie przedsiębiorstwa mają sporo zaległości do nadrobienia, zanim zajmą się dobrostanem zatrudnionych.
Reklama
Tymczasem firmy na Zachodzie z uwagą przypatrują się wynikom badań psychologów, z których płynie jeden wniosek – zadowolony pracownik to wydajny pracownik. Chętniej pracuje, mniej choruje (co jest ważne zwłaszcza w Stanach, gdzie to pracodawca pokrywa koszty ubezpieczenia zdrowotnego), a jeśli trzeba, to chętniej da z siebie coś ekstra.
Nawet brytyjski odpowiednik naszej inspekcji pracy za jeden ze składników społecznej odpowiedzialności biznesu uznaje „poprawę jakości życia pracowników”. Dlatego w dokumentach wyznaczających priorytety w zakresie społecznej odpowiedzialności biznesu coraz częściej można spotkać właśnie takie terminy jak „dobrostan”, firmy zdają sobie bowiem sprawę, że ponoszą za niego współodpowiedzialność.
>>>Czytaj też: Polacy w czołówce narodowości, które zakładają firmy w Wielkiej Brytanii

Polska rzeczywistość

Czy taka refleksja dotarła także do polskich menedżerów? Ewa Wojsławowicz, odpowiedzialna w Forum Odpowiedzialnego Biznesu za projekt Karta Różnorodności, mówi, że rozwiązania takie najczęściej można spotkać w lokalnych oddziałach zachodnich firm. – Takie praktyki najczęściej stosowane są w korporacjach i często w polskich filiach są efektem wymogu wdrożenia pewnych procedur. W małych i średnich firmach takich zachęt może nie być, co nie zmienia faktu, że praktyki te się upowszechniają.
Dobrym przykładem jest firma zatrudniająca zaledwie 50 osób, która zorganizowała dla swoich pracowników przedszkole – mówi Wojsławowicz i wylicza działania, po które sięgają firmy, chcąc zatroszczyć się o swoich ludzi. Jest to przede wszystkim wprowadzenie możliwości pracy z domu.
Firmy starają się także uczynić miejsce pracy bardziej przyjaznym poprzez organizację kącika relaksu. Rodzicom małych dzieci oferowane są dni wolne ekstra. Niektóre przedsiębiorstwa oferują nawet swoim pracownikom możliwość wzięcia udziału po godzinach pracy w zajęciach relaksacyjnych, tj. jodze. Do tego typu działalności będzie się wliczało także uczestnictwo w programach pozwalających pracownikom nabywać karnety sportowe etc.
Te wszystkie działania musi jednak spinać spójna koncepcja tego, jak firma chce kształtować relacje ze swoimi pracownikami. – Kto będzie korzystał z tych rozwiązań, jeśli zatrudnieni mają pracy za dwie czy trzy osoby? Dlatego bardzo ważne jest, żeby to kultura samej organizacji wspierała równowagę między życiem zawodowym a prywatnym – mówi Wojsławowicz.
Na przykład: praca z domu może ułatwić funkcjonowanie nie tylko rodzicom małych dzieci. Może być także przydatna osobom, którzy opiekują się rodzicami w podeszłym wieku. – Najważniejsze jest, aby firma w umiejętny sposób zarządzała różnorodnością, czyli czerpała z kapitału różnorodnych pracowników, ale również odpowiadała na ich potrzeby – mówi Wojsławowicz.

>>>Zobacz tutaj, ile zarobi na podatkach każda z 2479 gmin w Polsce w 2014 roku [interaktywna mapa]