Francja, która od lat boryka się z nadmiernym fiskalizmem limitującym dynamiczny rozwój przemysłu, po raz kolejny odnotowała wzrost wskaźnika PMI do poziomu 52.1 pkt, co jest najlepszym wynikiem od początku stycznia br. Rosnącego optymizmu francuskich managerów nie należy jednak wiązać z reformami, których de facto wciąż brakuje. Poprawiające się nastroje są wynikiem rozpędzającej się niemieckiej gospodarki, coraz lepiej radzącej sobie z redukcją bezrobocia plasującego się obecnie na poziomie 6.8 proc. Równie dobrymi wynikami mogły pochwalić się wczoraj Stany Zjednoczone. Co prawda, odczyt przemysłowego wskaźnika ISM wykazał niższą wartość od prognozowanej (53.7 pkt), jednak poprawiająca się koniunktura w amerykańskim sektorze nieruchomości oraz rosnąca sprzedaż samochodów, jest dowodem na to, że sytuacja gospodarcza w USA ma się dobrze.

Podczas dzisiejszej sesji warto obserwować doniesienia ze Starego Kontynentu, gdzie Eurostat opublikuje dane o dynamice PKB całej eurostrefy. Większość komentatorów spodziewa się jej utrzymania na dotychczasowym poziomie 0.3 proc., jednak jakiekolwiek nieoczekiwane informacje mogą wywołać kolejną falę nacisku na przewodniczącego ECB - Mario Draghiego.