Złoty umocni się o 1,5 proc. do 4,10 zł za euro do końca tego roku – szacuje Koon Chow, szef działu strategii na rynkach wschodzących w Barclays. W pierwszym kwartale 2014 roku analitycy Barclaysa najtrafniej przewidywali ruchy kursu tej pary walutowej – wynika z rankingu Bloomberga.

Zdaniem Chow, obligacje złotowe stają się coraz bardziej atrakcyjne dla inwestorów. Powodem wzrostu popytu są m.in. sygnały świadczące o tym, że amerykański program skupu obligacji nie zakończy się tak szybko, jak przypuszczano oraz coraz częściej pojawiające się dyskusje na temat przeprowadzenia ewentualnego luzowania ilościowego przez Europejski Bank Centralny – twierdzi ekonomista.

“Największe zagrożenie dla złotego - odpływ kapitału z obligacyjnego portfolio – naszym zdaniem już minęło. Globalni inwestorzy lokujący pieniądze na rynkach wschodzących są teraz w dużo bardziej komfortowej pozycji” – mówi Chow. Jak dodaje, EBC zasygnalizował, że niektóre formy stymulowania gospodarki mogą okazać się wsparciem dla długoterminowych obligacji Polski i pomóc złotemu umocnić się wobec euro.

Widoczne oznaki ożywienia w Europie i USA napędzają popyt na aktywa w takich krajach, jak Polska. Nadwiślańska gospodarka może w tym roku wzrosnąć o 3 proc. – wynika z prognoz analityków ankietowanych przez Bloomberga. Jeszcze w 2013 roku rozwijała się w tempie 1,6 proc. Polskie obligacje przyniosły inwestorom w tym roku 1,2 proc. stopę zwrotu w przeliczeniu na euro. To znacznie więcej niż średnia dla 11 państw Europy Wschodniej, która według danych Bloomberga wyniosła 0,4 proc.

Reklama

>>> Prawidłowe zasady fakturowania w praktyce - już we wtorek w Dzienniku Gazecie Prawnej

4 złote za euro na koniec roku

Wartość polskich obligacji złotowych trzymanych w portfelach zagranicznych inwestorów nieznacznie spadła w zeszłym miesiącu, po tym, jak w lutym wzrosła o 1,3 proc. do 188,7 mld zł (42 proc. całości) – wynika z danych zaprezentowanych 31 marca przez Piotra Marczaka, dyrektora Departamentu Długu Publicznego w Ministerstwie Finansów.

W poniedziałek przed południem złoty zyskiwał wobec euro 0,2 proc., a kurs EUR/PLN wynosił 4,17. Polska waluta umacnia się już przez trzeci tydzień z rzędu. W pierwszym kwartale 2014 roku złoty tracił 0,3 proc. Znacznie lepsza była druga połowa 2013 roku – złoty umocnił się wtedy o 4,1 proc. i okazał się najsilniejszą walutą z 24 rynków wschodzących monitorowanych przez Bloomberga.

Z prognoz Banku Zachodniego WBK SA wynika, że polska waluta umocni się w tym roku o 4 proc. do 4 zł za euro. BZ WBK zajął w I kwartale tego roku drugie miejsce w rankingu najdokładniejszych prognoz kursu pary euro-złoty.

Trzeci w zestawieniu Landesbank Baden-Wuerttemberg, przewiduje, że na koniec grudnia za jedno euro będziemy płacić 4,10 zł.

>>> Polecamy: Czeka nas walutowa huśtawka? Zobacz prognozy kursu złotego do końca 2014 roku

Stabilne stopy procentowe

Wszystkie trzy instytucje - Barclays, BZ WBK i Landesbank Baden-Wuerttemberg - są zgodne, że wzrost gospodarczy w Polsce będzie motorem zysków złotówki.

Narodowy Bank Polski zapowiedział, że nie zamierza w najbliższym czasie podnosić stóp procentowych, aby wesprzeć ożywienie w gospodarce. Większość członków Rady Polityki Pieniężnej jest w gołębich nastrojach. Z ostatnich wypowiedzi prezesa NBP Marka Belki wynika, że w RPP pojawia się coraz więcej głosów za pozostawieniem stóp na niezmienionym poziomie do końca tego roku.

„Mieliśmy nadzieję, że podwyżka stóp procentowych w Polsce zmaterializuje się jeszcze w 2014 roku i będzie dodatkowym wsparciem dla złotego” – mówi Maciej Reluga, główny ekonomista BZ WBK. „Teraz nie wydaje się już to prawdopodobne. Spodziewamy się raczej stałych stóp do końca roku i pierwszej podwyżki w pierwszym kwartale 2015 roku” – dodaje Reluga.

Eksport silnikiem gospodarki

Minister finansów, Mateusz Szczurek uważa, że wzrost PKB w tym roku może nawet przekroczyć granicę 3 proc., zbliżając się do prognoz NBP na poziomie 3,6 proc.

Sprzedaż detaliczna w Polsce podskoczyła w lutym tego roku o 7 proc., znacznie powyżej średniej prognozy ekonomistów Bloomebrga, która zakładała wzrost o 6,1 proc. Z kolei tempo wzrostu produkcji przemysłowej przyspieszyło do 5,3 proc. z 4,2 proc. miesiąc wcześniej.

Mocnym gospodarczym silnikiem jest też wzrost eksportu polskich towarów, szczególnie do Niemiec. W styczniu tego roku eksport za Odrę zwiększył się o 4,7 proc.

Z prognoz analityków wynika, że cała gospodarka Niemiec ma w tym roku przyspieszyć o 1,8 proc. wobec wzrostu o 0,4 proc. w 2013 roku.

„Silny wzrost gospodarczy jest najważniejszym argumentem przemawiającym za aprecjacją złotego” – mówi Manfred Wolter, analityk w Landesbank Baden-Wuerttemberg. „Napędza go teraz kombinacja czynników – popytu konsumenckiego, który znów jest stabilny oraz wzrostu eksportu potęgowanego przez ożywienie w Europie Zachodniej” – dodaje.

>>> Czytaj też: Ekonomiści podnoszą prognozy wzrostu PKB dla Polski