Ostatnia część tej sentencji przestaje być prawdą, przynajmniej od czasu, gdy UE zaczęła karać rosyjską gospodarkę - pisze w felietonie Leonid Bershidsky.

Amerykańskie firmy, Visa i Master Card będą pierwszymi, które w znaczący sposób odczują skutki nałożonych na Rosję sankcji. Ich straty przekroczą nawet bezpośrednie koszty sankcji obciążających rosyjski system finansowy, które jak dotąd nałożyły Stany Zjednoczone, wyłączając odpływ kapitału spowodowany strachem przed możliwymi podjętymi działaniami.

Władimir Putin zatwierdził w poniedziałek prawne zmiany, dotyczące narodowego systemu płatniczego, o których niedawno ostrzegały zarówno Visa, jak i Master Card. Nowe prawo całkowicie zaburza biznesowe i technologiczne modele wykorzystywane przez Visę i Master Card w Rosji, w której przeprowadzają one około 90 proc. wszystkich płatności kartami.

Jeżeli Visa i Master Card będą chciały kontynuować działalność na rosyjskim rynku, będą musiały zatrzymać transakcyjne dane w granicach Rosji. Niejasno sformułowane prawo nakaże im również scedować „kontrolę” przeprowadzanych operacji na bank centralny i inne rosyjskie podmioty lub zastosować inny rodzaj zabezpieczenia depozytów, dostosowany do dwudniowego procesu przetwarzania transakcji. Firmom będą groziły kary w wysokości do 10 proc. kwoty zabezpieczenia dziennego depozytu, za jednostronne zatrzymanie usługi na rzecz banku.

Reklama

Ostatnie wymogi prawne są bezpośrednią odpowiedzią na amerykańskie sankcje skierowane przeciwko bankom należącym do sojuszników Władimira Putina. Największy z nich, Bank Rossija, jest pod względem aktywów 16. największym w kraju. Jeśli chodzi o działalność detaliczną, banki objęte sankcjami są „karłami”: SMP Bank jest pod względem ilości prywatnych depozytów dopiero 30., inne ukarane podmioty mają nawet mniejsze bazy klientów. Kiedy USA zwróciło się przeciwko właścicielom banków, klienci głosowali nawet nogami: Rossija straciła w marcu 5 proc. depozytów detalicznych, a SMP 13 proc., chociaż sankcje zaczęły działać dopiero w kwietniu. Depozytariusze zrozumieli, „z której strony wiał wiatr”. Oczywiste jest, że muszą się pojawić kolejne odpływy klientów w kwietniu, za który dane nie są jeszcze dostępne.

Mimo wszystko, dla rosyjskiego systemu finansowego oraz amerykańskich sieci płatniczych obsługujących go, problemy czterech banków odbiły się zaledwie czkawką. Visa i Master Card stwierdziły, że współpraca z ukaranymi bankami przed odcięciem ich od systemu płatniczego stanowiła mniej niż 1 proc. ich całkowitego obrotu w Rosji.

Rosyjscy legislatorzy projektując zmiany przepisów, działali oczywiście w intencji dokonania zemsty. Kierowali się także ważnymi, praktycznymi względami: ktoś będzie musiał obsługiwać krajowe płatności, nawet jeżeli cały rosyjski system bankowy został zraniony przez amerykańskie sankcje. Zmieniając prawo, Putin podpisał więc także dekret tworzący narodowy system obsługi płatności kartami kontrolowany przez bank centralny, technologiczne wyzwanie, które zostanie najprawdopodobniej zakończone w 2014 roku. Kilku rosyjskich operatorów opracowało już wymagane do tego celu oprogramowane.

>>> Czytaj też: Szybko rośnie liczba Polaków korzystających z kart bankowych. Ale wciąż nam daleko pod tym względem do europejskich liderów.

Amerykańscy giganci przed trudną decyzją

Visa i Master Card muszą zadecydować, czy chcą pozostać w grze i rywalizować z państwowym systemem, czy zacząć z nim współpracę polegającą na przeprowadzaniu międzynarodowych transakcji, podobnie jak zrobiły w Chinach, kiedy lokalny system płatniczy Union Pay osiągnął monopol w lokalnym biznesie, lub we Francji z systemem Carte Bancaire.

William Sheedy, wiceprezydent zajmujący się strategią korporacyjną w Visie powiedział: - Rosyjski rynek jest dla nas ogromnym biznesem, wzrastając szybciej niż jakiekolwiek inne państwo z którym mamy umowę o franczyzę. Po zmianach prawnych, koszty świadczenia pełnych usług mogą przewyższyć korzyści. Według rosyjskiego banku centralnego, wolumen transakcji płatniczych w Rosji wyniósł 7,3 bln rubli (około 204 mld dolarów) w IV kwartale 2013 roku. Jeżeli obie amerykańskie firmy obsługują 90 proc. rosyjskiego rynku, czyli około 2 mld transakcji dziennie, musiałyby zdeponować 4 mld dolarów w banku centralnym. Ich łączne dochody w 2013 roku, za które odpowiada 0,1 proc. prowizji od wysokości transakcji, wyniosłyby w tym czasie około 724 mln dolarów, chociaż szacunki mogą być zawyżone.

W przyszłości mogą pojawić się dodatkowo kary za zerwanie świadczonych usług, do którego Visa i Master Card mogą zostać zmuszone na skutek wprowadzanych przez USA sankcji, które będą dalej rozwijane.

Firmy płatnicze rozmawiają z rosyjskim bankiem centralnym, by poznać jego stanowisko w sprawie nowych regulacji. - Wiele zależy od rozmów z rosyjskim bankiem centralnym, który ustali nowe zasady oraz sposób ich wprowadzenia nowych legislacji – powiedział Ajay Banga, dyrektor generalny Master Card. „Co jest zagraniczne, a co krajowe, w jaki sposób staje się bardziej krajowe. Czy jest coś jeszcze co czyni cię bardziej krajowym? Regulacje są niejasne” – dodał.

Charlie Scharf, dyrektor generalny Visy, nie wierzy że Rosja może posunąć się tak daleko, by wypchnąć amerykańskich operatorów ze swojego rynku. – Jeżeli zastanowicie się nad realiami przez chwilę, to mamy dzisiaj 100 mln kart w Rosji – powiedział analitykom. – Nie jest w niczyim interesie, włączając w to Rosjan, by odebrać możliwość korzystania z kart swoim obywatelom. Mamy nadzieję, że sytuacja rozwinie się w takim kierunku, że ludzie zrozumieją te rzeczy – dodał.

Rosja decydując się na rezygnację z Master Card i Visy, musi wziąć pod uwagę koszty wprowadzenia systemu płatniczego na wysoki poziom w warunkach nowych przepisów prawnych. Nie jest wykluczone, że firmy wkrótce będą w stanie przeprowadzać jedynie międzynarodowe transakcje dla rosyjskich posiadaczy kart. Chociaż zapewniają one około 10-krotnie większy zysk niż krajowe transakcje, Banga twierdzi, że większość zysków firmy pochodzi z wewnątrzkrajowych operacji.

Konsekwencje zmian prawnych mogą być takie, że dwie główne amerykańskie firmy stracą duży rynek. Pojawią się również znaczące koszty dla rosyjskich podatników, którzy będą ponosić koszty powstania nowego krajowego systemu płatniczego, jak również utrudnień dla rosyjskich banków i klientów. Jednak będą to jednorazowe koszty, stworzenie nowego systemu może się natomiast w dłuższej perspektywie okazać dochodowym przedsięwzięciem. Chińskie doświadczenia są zachęcające dla doradców Putina: karty Union Pay są akceptowane w 135 krajach, z kolei sama firma jest większa niż Master Card (ustępuje jedynie Visie) pod względem wolumenu transakcji.

Amerykański rząd musi przemyśleć efektywność wprowadzonych sankcji, podobnie skrupulatnie, jak zrobiły to europejskie kraje. Jak dotąd Visa i Master Card tracą więcej niż prawdopodobnie zyska Ukraina.

>>> Rosyjscy politycy i naukowcy twierdzą, że zachodnie sankcje wyjdą im na dobre. W opinii niektórych ekspertów sankcje stymulują rozwój społeczno-gospodarczy Rosji. Zobacz tutaj, jakie mogą być konsekwencje antyrosyjskich sankcji