Było ono jeszcze później testowane, kiedy kończyła się sesja w Europie, ale poziom 1 867 pkt został obroniony, a indeks zaczął odrabianie strat. W połowie sesji S&P500 wrócił na neutralne poziomy i wokół nich poruszał się do końca sesji, by ostatecznie zyskać 0,15 proc. Nasdaq wzrósł o 0,50 proc., kończąc dzień na absolutnym dziennym maksimum oraz wykonując solidny zwrot od dziennego minimum, łącznie o 1,1 proc. Dow Jones zyskał 0,2 proc. Zamknięcie na poziomie 16 583 pkt to nowy historyczny rekord w cenach zamknięcia. Odbiega on jedynie symbolicznie od szczytów z końca 2013 r. oraz z początku i końca kwietnia b.r. Tak więc w kolejnym tygodniu może być podjęta próba wybicia powyżej tych poziomów, a spora ilość ważnych raportów makro, które wkrótce poznamy, może zdecydować o tym czy takie ewentualne wybicie powiedzie się, czy konsolidacja na Wall Street będze się przedłużać.

Spośród subindeksów najlepiej radził sobie dziś sektor ochrony zdrowia oraz cyklicznych dóbr konsumenckich (po +0,6 proc.). Najsłabiej z kolei wypadły spółki z sektora użyteczności publicznej (-1,5 proc.). Odbicie na spółkach wzrostowych, które były w ostatnich miesiącach najmocniej przecenione, pomogło dziś w solidnym zwrocie na indeksie Nasdaq. Subindeksy grupujące spółki internetowe oraz biotechnologiczne zyskały po ok. 1,2 proc.

Gap, właściciel sieci odzieżowych, zyskał dziś 3,3 proc., po tym jak spółka zaskoczyła wynikami sprzedaży za kwiecień i podała wstępny wynik netto za miniony kwartał powyżej prognoz rynku. Symantec również wzrósł o 3,3 proc. Producent programów antywirusowych prognozuje przychody w bieżącym kwartale nieznacznie powyżej oczekiwań rynku. Ralph Lauren, spółka z branży dóbr luksusowych, zaraportowała zysk netto powyżej prognoz rynku, ale rozczarowała swoimi oczekiwaniami na kolejne kwartały. Jej kurs spadł o 2,1 proc., choć na otwarciu przecena sięgała 6 proc.

Sezon wyników kwartalnych powoli dobiega końca, przed nami jeszcze przede wszystkich wyniki detalistów.

Reklama